Wiosenne przekleństwo w pucharach
Lech Poznań dzisiaj rozpoczyna wiosenną przygodę w Lidze Konferencji Europy. Mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z Bodo/Glimt i marzą o przerwaniu wiosennej klątwy polskich zespołów.
W XXI wieku wieku jeszcze żaden polski zespół, który zakwalifikował się do fazy pucharowej jakichkolwiek europejskich rozgrywek, nie odniósł zwycięstwa w dwumeczu. Mało tego, ani jeden przedstawiciel naszego zespołu nie był w stanie wygrać w delegacji! Biorąc pod uwagę Puchar UEFA i Ligę Europy, ani jedna drużyna z Polski nie była w stanie wiosną wyeliminować swojego rywala! Ostatnią ekipą, która przeszła jakąkolwiek przeszkodę w Europie w drugiej części sezonu była Legia Warszawa. Stołeczny zespół w sezonie 1990-91 wyeliminował Sampdorię Genua w ćwierćfinale Pucharu Zdobywców Pucharów.
Poziom trudności był jednak bardzo wysoki. W sezonie 2016-17 Legia odpadła z Ajaxem Amsterdam, który przystępował do rywalizacji w 1/16 finału LE jako 30. siła w europejskim futbolu według klubowego rankingu UEFA. Cztery lata wcześniej warszawianie mierzyli się w tej samej fazie rozgrywek ze Sportingiem Lizbona, a Portugalczycy zajmowali wówczas 25. miejsce w tym zestawieniu. W tym samym roku wiosną rywalizowała także Wisła Kraków, która wpadła na 63. w rankingu Standard Liege. Wiosną 2011 roku Lech mierzył się ze Sportingiem Braga, który zajmował wówczas 45. pozycję. Dwa lata wcześniej Kolejorz walczył z Udinese – 73. lokata. W 2003 roku Dyskobolia Groclin Grodzisk Wielkopolski mierzyła się z Girondins Bordeaux – 23. miejsce. Komplet polskich rywali w wiosennej fazie europejskich pucharów uzupełnia Lazio Rzym, które w sezonie 2002-03 było piątą siłą w Europie.
Dzisiaj Lech mierzy się z Bodo/Glimt, które przed startem obecnej edycji europejskich pucharów zajmowało 94. pozycję. Norwegowie nie mają wielkiej historii na arenie międzynarodowej, a najpiękniejszy rozdział napisali w poprzednim sezonie, kiedy doszli do ćwierćfinału LKE. W meczach domowych w Europie są bardzo groźni. W ostatnich trzech sezonach przed własną publicznością przegrali jedynie z Arsenalem Londyn, PSV Eindhoven i… Legią Warszawa, a w Norwegii były także takie zespoły jak: Żalgiris Wilno (3:1 i 1:0), Roma (6:1 i 2:1), Zoria Ługańsk (3:1), CSKA Sofia (2:0), Celtic Glasgow (2:0), AZ Alkmaar (2:1), Dinamo Zagrzeb (1:0) czy FC Zurich (2:1).
Czy mistrzowie Polski będą zatem w stanie postawić się rywalom? Dzisiaj ekipę Johna van den Broma zadowoli z pewnością nawet remis. Kolejorz w tym sezonie europejskich pucharów przed własną publicznością jest niepokonany, więc losy dwumeczu będzie łatwiej rozstrzygnąć przy Bułgarskiej. Nie mamy jednak nic przeciwko temu, by już w Norwegii zadać pierwszy silny cios, zgarnąć punkty do rankingu UEFA i postawić się w znakomitej sytuacji przed rewanżem.
Początek spotkania o 18.45. Transmisja w Viaplay.
pgol, PilkaNozna.pl