Udany start Fenerbahce w Lidze Europy. Pełny występ Sebastiana Szymańskiego
Fenerbahce udanie zainaugurowało zmagania w Lidze Europy. Po wyrównanym spotkaniu, turecki zespół wygrał z belgijskim Royale Union.
Piłkarze Fenerbahce prędko podnieśli się po ostatniej, derbowej klęsce z Fenerbahce. Zespół pod wodzą Jose Mourinho wygrał z Royale Union 2:1, choć w przekroju całego spotkania miał sporo trudności w starciu z Belgami.
Na początku pierwszej połowy lepsze wrażenie robili Belgowie, Fenerbahce zaczęło być bardziej aktywne dopiero po pół godzinie gry i wtedy na listę strzelców wpisał się Caglar Soyuncu, otwierając wynik spotkania i dając prowadzenie gospodarzom.
Po przerwie Fenerbahce wyglądało znacznie lepiej. Turcy potrafili wyrobić przewagę i stworzyć więcej okazji do zdobycia gola, ale skuteczność ich ataków stała na niskim poziomie. Od 74. minuty Belgowie grali w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Kevina Mac Allistera.
W 82. minucie Fenerbahce prowadziło już 2:0, samobójczym golem do protokołu meczowego wpisał się Christian Burgess.
W końcówce spotkania sporo działo się na murawie z Stambule. Już w 90. minucie Bright Osayi-Samuel przewrócił rywala w obrębie własnego pola karnego i arbiter podyktował jedenastkę. Nigeryjczyk chwilę wcześniej otrzymał pierwszą żółtą kartkę i arbiter po wyjęciu drugiej kartki wysłał go do szatni. Franjo Ivanovic zmarnował rzut karny, jednak Ross Sykes zdołał trafić do siatki po dobitce.
Pełne 90 minut na murawie w barwach Fenerbahce spędził Sebastian Szymański. (MŁ)