Strasburg po polsku. Oto najbliższy rywal Jagiellonii w Lidze Konferencji!
W czwartek 23 października w Lidze Konferencji Jagiellonia zagra we francuskim Strasburgu z tamtejszym Racing Clubem. Mecz zostanie rozegrany na Stade de la Meinau, który w pamięci polskich kibiców obrósł legendą.
To na nim pierwszy mecz w historii swych występów w finałach MŚ rozegrała nasza reprezentacja. 5 czerwca 1938 roku biało-czerwoni w 1/8 finału w tym alzackim mieście przegrali 5:6 z Brazylijczykami. Cztery gole dla reprezentacji Polski strzelił Ernest Wilimowski, dla Canarinhos trzy bramki wbił wtedy Leonidas.
32 lata później, 22 kwietnia 1970 roku Stade de la Meineu okazał się szczęśliwszy dla polskich piłkarzy. Otóż w trzecim meczu półfinałowym Pucharu Zdobywców Pucharów Górnik Zabrze znowu zremisował z AS Roma, w Rzymie było 1:1, w Chorzowie 2:2 po dogrywce i w Strasburgu mimo dogrywki też było 1:1 po golach Włodzimierza Lubańskiego i Fabio Capello. W myśl ówczesnego regulaminu UEFA o awansie do finału decydował rzut sędziowski dwukolorowym żetonem, choć przez lata utrzymywano, że była to moneta. W Strasburgu szczęście uśmiechnęło się do zabrzan i jedyny raz w historii polski zespół zakwalifikował się do finału europejskich pucharów.
Gdy klub nazywał się przez pewien czas RP Strasbourg-Meinau polskim piłkarzom szlaki przecierał tam w połowie lat 70. Andrzej Jarosik. Napastnik Zagłębia Sosnowiec po tym jak odmówił Kazimierzowi Górskiemu wejścia na zmianę w trakcie meczu ze Związkiem Radzieckim na igrzyskach olimpijskich w Monachium zniknął na zawsze w reprezentacji. Zresztą na La Meinau też nie pograł zbyt długo. W 1975 roku rozegrał w jego barwach w Ligue1 17 meczów i strzelił 3 gole. Kilku graczy, z którymi grał wówczas Jarosik zdobyło w sezonie 1978-79 ze Strasbourgiem jedyny tytuł mistrza Francji, między innymi byli to bramkarz Dominique Dropsy, obrońca Leonard Specht czy pomocnik Albert Gemmrich. Za gwiazdę zespołu uznawano mającego polskie korzenie ofensywnego pomocnika Francisa Piaseckiego, dwa mecze w tym ważnym sezonie rozegrał w Racingu Arsene Wenger, później znakomity trener Arsenalu Pierwszej drużyny z rodzinnego miasta jednak nie prowadził. Za to trenerem RC Strasbourg w latach 1987-88 był nasz był reprezentacyjny pomocnik Henryk Kasperczak, ale wkrótce po awansie do Ligue 1 szybko stamtąd odszedł.
W 1993 roku RC Strasbourg wyłowił w Jagiellonii Białystok Tomasza Frankowskiego. Przez pięć sezonów nasz napastnik świetnie radził sobie w zespole rezerwowym, ale w pierwszej drużynie w Ligue1 rozegrał tylko 21 meczów i strzelił 2 gole. Co ciekawe Wenger potem sprowadził Franka do japońskiego klubu Nagoya Grampus Eight.
Obrońca Karol Fila również spodziewał się, że w klubie z Alzacji zrobi większą karierę. Cztery lata temu podpisał czteroletni kontrakt z RC Strasbourg, lecz w Ligue1 rozegrał tylko 19 meczów, bywał w tym okresie wypożyczany do klubów belgijskich, a do kilku miesięcy jest piłkarzem Wieczystej. Pomocnik Maxi Oyedele w połowie lipca 2025 za 6 mln euro trafił z Legii Warszawa do RC Strasbourg, reprezentant Polski szybko jednak doznał kontuzji i w ekipie ze Stade de la Meinau zdążył na razie rozegrać zaledwie 23 minuty z duńskim Brondby IF. Ciekawe jak w Strasburgu zostanie zapamiętana Jagiellonia?
1 Komentarz
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Zibi
22 października, 2025 17:11
RC Strasbourg jest w czołówce zespołów w Ligue1 więc.jest.to dobry zespół ale to nie jest
PSG czy OM.
Prezydent Rayo atakuje Lecha: „Wyśmiewanie się z biedy jest okropne”
Martin Presa, prezydent Rayo Vallecano, wypowiedział się nt. głośnego wideo z szatni hiszpańskiego klubu opublikowanego na mediach społecznościowych Lecha Poznań. – Wyśmiewanie się z biedy jest okropne – przyznał.
Zimny prysznic w Europie. Jak wygląda sytuacja Polski w rankingu UEFA?
Trudna, bolesna i rozczarowująca kolejka dla polskich drużyn w Lidze Konferencji Europy. Legia przegrała mimo przewagi, Lech stracił zwycięstwo w doliczonym czasie, a punkty przywieźli tylko Raków i Jagiellonia. Ranking UEFA ucierpiał.
RC Strasbourg jest w czołówce zespołów w Ligue1 więc.jest.to dobry zespół ale to nie jest
PSG czy OM.