Spokojny awans The Villans! Club Brugge rozbite w Birmingham
Aston Villa po zabójczej drugiej połowie przejechała się po Brugge i pewnie wygrała 3:0. W ćwierćfinale angielski zespół zagra z PSG.
fot. Belga / pressfocus
Nie będziemy kłamać – pierwsza połowa w Birmingham była najprawdopodobniej najgorszą, jaką mieliśmy (wątpliwą) przyjemność obserwować w tej fazie Ligi Mistrzów. Gospodarze nie zamierzali huraganowo zagrażać bramce Bruggi, któzy i tak utrudnili sobie zadanie w 17. minucie. Po przytomnym zagraniu Emiliano Martineza, oko w oko z Mignoletem wyszedł Marcus Rashford, którego sfaulował Kyriani Sabbe. W efekcie przez ponad 70 minut goście z Belgii musieli grać w osłabieniu.
Ale nawet ten fakt nie zachęcił The Villans do dobicia przeciwnika, dlatego obraz pierwszej odsłony był mocno sparingowy.
Dopiero po wznowieniu gry angielski zespół przyspieszył tempo i nie pozostawił rywalowi żadnych złudzeń. Od 50. minuty gospodarze zaczęli koncert, który trwał przez dobre 11 minut. Zaczął Marco Asensio, który otworzył wynik meczu. Następnie gola strzelił Ian Maatsen, aż dzieła zwieńczył ponownie Marco Asensio. Club Brugge było na deskach.
Dlatego też, zdecydowanie nie można było określić tego dwumeczu mianem emocjonującego. Faworyt stanął na wysokości zadania i zdecydowanie wygrał 6:1. Z perspektywy kibiców reprezentacji Polski martwić może fakt, iż nie najlepiej spisał się w Birmingham Matty Cash. Polak został zmieniony w 73. minucie przy ustalonym wyniku. Teraz podopiecznych Unaia Emery’ego czeka historyczna rywalizacja z Paris Saint-Germain.