Mecz na chodzonego. Polska wygrała na pożegnanie Grosickiego z reprezentacją
Reprezentacja Polski w pożegnalnym meczu Kamila Grosickiego pokonała Mołdawię 2:0. Bramki dla Biało-Czerwonych zdobywali Matty Cash oraz Bartosz Slisz.
Godne pożegnanie „Turbo Grosika”
Mimo że mecz z Mołdawią był tylko spotkaniem towarzyskim, to miał on swój urok. W końcu po raz ostatni z orzełkiem na piersi wystąpił kapitan i gwiazda Pogoni Szczecin – Kamil Grosicki. Warto było też podreperować trochę bilans spotkań między naszymi rywalami, po ostatnich przygnębiających starciach z nimi w eliminacjach do Euro 2024.
Kto oglądał wczorajsze cudowne spotkanie Hiszpanii z Francją, mógł dzisiaj spodziewać się nieco wolniejszego tempa. W końcu to, co najważniejsze dla nas odbędzie się dopiero za kilka dni w Helsinkach i meczu z Finlandią o kolejne punkty w eliminacjach.
Polacy mieli swoje okazje za sprawą chociażby Jakuba Modera czy Sebastiana Szymańskiego. Może nie było ich od groma, ale kilka razy nasi piłkarze spowodowali do paniki w szeregach obronnych przyjezdnych. Aż w końcu w 30. minucie po zgraniu Buksy świetnie akcję skończył Matty Cash. Polska prowadziła 1:0 i z takim wynikiem schodziła na przerwę.
Matty Cash z pierwszym golem dla Polski od prawie dwóch lat! ⚽️
Trudno coś pozytywnego napisać o drugiej odsłonie spotkania na stadionie śląskim. Biało-Czerwoni raczej myślami byli już przy meczu z Finlandią, a rywale niekoniecznie mieli na tyle jakości, aby zagrozić drużynie Michała Probierza.
Nie zmienia to faktu, że właśnie Mołdawianie mieli najlepszą sytuację, aby doprowadzić w Chorzowie do wyrównania. Na szczęście dla naszej kadry, czujny do końca w bramce był Marcin Bułka.
Co więcej, był to jeden z dwóch celnych strzałów w drugiej połowie naszych rywali. To dość dużo mówi o postawie Polski, która na strzał celny po przerwie czekała do 85. minuty. Chwilę później strzałem z dystansu zaskoczył Bartosz Slisz i piłka wpadła do siatki. Ostatecznie Biało-Czerwoni pokonali jednak Mołdawię 2:0. Natomiast styl w Helsinkach musi być znacznie lepszy, żeby zgarnąć kolejne trzy punkty w eliminacjach.
3 komentarzy
najstarszy
najnowszyoceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze
Michal
6 czerwca, 2025 23:02
2:0 z Mołdawią to chyba największa niespodzianka tej kolejki. Myślę, że to ogromny sukces naszej kadry, mistrzostwo świata i Europy to tylko formalność
Adus
7 czerwca, 2025 04:54
„ja tu przyjechałem dla Grosika” kurla co to ma znaczy?! Kapitan piłkarz ale to przede wszystkim zgrupowanie on ma być jednością jak dla mnie do wypowiedzi był Polskim reprezentantem i kocham go jako piłkarza ale niech już śpię*dała z tej Repry tylko miesza i psuje, bez niego też będzie życie
RoLex
7 czerwca, 2025 05:49
Jest się czym zachwycać. Oddaliśmy 20 strzałów z outsiderem, przy czym 5 celnych. Grajmy dalej trójką podrzędnych stoperów, bo to nowoczesne ze szkoły M.Papszuna. Defensywa i ofensywa leży. Czy my mamy jakiś styl czy go nieudolnie naśladujemy?
Ludzie nieinteresujący się piłką nożną nie mogą zrozumieć, że dorośli mężczyźni toczą walkę o opaskę kapitańską. Wydaje im się, że jest to niepoważne i przypomina jakąś dziecięcą zabawę w piaskownicy. Tymczasem dla sportowców niezwykle ważne jest kto kapitanuje drużynie.
2:0 z Mołdawią to chyba największa niespodzianka tej kolejki. Myślę, że to ogromny sukces naszej kadry, mistrzostwo świata i Europy to tylko formalność
„ja tu przyjechałem dla Grosika” kurla co to ma znaczy?! Kapitan piłkarz ale to przede wszystkim zgrupowanie on ma być jednością jak dla mnie do wypowiedzi był Polskim reprezentantem i kocham go jako piłkarza ale niech już śpię*dała z tej Repry tylko miesza i psuje, bez niego też będzie życie
Jest się czym zachwycać. Oddaliśmy 20 strzałów z outsiderem, przy czym 5 celnych. Grajmy dalej trójką podrzędnych stoperów, bo to nowoczesne ze szkoły M.Papszuna. Defensywa i ofensywa leży. Czy my mamy jakiś styl czy go nieudolnie naśladujemy?