Przejdź do treści
LE: Problemy Arsenalu i Romy

Ligi w Europie Liga Europy

LE: Problemy Arsenalu i Romy

Z pewnością inaczej wyobrażali sobie piłkarze Arsenalu i Romy inaugurację bieżącej edycji Ligi Europy. I jedni, i drudzy liczyli raczej na szybką, łatwą i przyjemną przeprawą, a było wprost przeciwnie. Ostatecznie jednak obu drużynom nie bez problemów udało się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. 


(fot. Reuters)


Londyńczycy zdecydowanie częściej kontrolowali futbolówkę, lecz jednocześnie długimi fragmentami gry nie byli oni w stanie przekuć przewagi w posiadaniu piłki na zdobycz bramkową, z czego skorzystali gracze Austrii Wiedeń, którzy jako pierwsi objęli prowadzenie.


Miało to miejsce w pięćdziesiątej pierwszej minucie, kiedy to lekkomyślne zagranie w wykonaniu Bernda Leno przejął tuż przed bramką Ercan Kara, który podał do całkowicie niepilnowanego i lepiej ustawionego Taxiarchisa Fountasa, a ten strzałem z bliskiej odległości dopełnił formalności.

Na odpowiedź „Kanonierów” trzeba było czekać do siedemdziesiątej minuty. Wówczas David Luiz precyzyjnym uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wpisał się na listę strzelców. Raptem cztery minuty później – za sprawą Pierre Emericka Aubameyanga – było już 2:1 i taki rezultat utrzymał się do końca rywalizacji.

Nieco inny przebieg boiskowych wydarzeń można było zaobserwować w Bernie, gdzie lokalne Young Boys mierzyło się z AS Romą. Goście prowadzeni przez Paulo Fonsekę wyszli w dość rezerwowym składzie i niejednokrotnie mieli niemałe kłopoty z ambitnymi Szwajcarami.


Już w czternastej minucie Jean-Pierre Nsame z powodzeniem zamienił rzut karny na gola. Dopiero w sześćdziesiątej dziewiątej minucie rzymianie doprowadzili do wyrównania, a dokładniej zrobił to Bruno Peres. Pięć minut później Marash Kumbulla wyprowadził „Giallorossich” na prowadzenie, którego już nie oddali.

jbro, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024