LE: Jaka sytuacja w grupie Lecha?
Lech Poznań po widowiskowym i pełnym emocji meczu przegrał z portugalską Benficą Lizbona 2:4. Jak zatem przedstawia się sytuacja w grupie „Kolejorza” po pierwszej serii gier meczów Ligi Europy?
Steven Gerrard ma powody do zadowolenia. (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)
Podczas gdy Lech Poznań mierzył się z Benficą Lizbona, w tym samym czasie na stadionie położonym w belgijskim Liege tamtejszy Standard rywalizował przeciwko Glasgow Rangers w ramach zmagań w grupie D bieżącej edycji Ligi Europy.
Przyjezdni ze Szkocji na przestrzeni dziewięćdziesięciu minut okazali się zdecydowanie lepsi i w pełni zasłużenie odnieśli zwycięstwo w stosunku 2:0. W dziewiętnastej minucie James Tavernier zamienił rzut karny karny na gola, a w doliczonym czasie gry wydarzyło się coś, co zasługuje na osobny akapit.
Otóż wówczas Kemar Roofe, przedryblowawszy kilku zrezygnowanych i pogodzonych z porażką graczy Standardu, oddał strzał dokładnie z linii wyznaczającej środek boiska. Strzegący dostępu do bramki Arnaud Bodart nie mógł nic zrobić i został w iście efektownym sposób przelobowany.
W taki oto sposób ekipa z Ibrox Stadium wywiozła z Belgii komplet punktów. Dzięki temu mają na swoim koncie identyczną liczbę oczek, co portugalska Benfica. W nadchodzącej kolejce Ligi Europy podopieczni Stevena Gerrarda zagrają przed własną publicznością przeciwko poznaniakom, zaś gracze Standardu podejmą wicemistrzów Portugalii.
jbro, PilkaNozna.pl