LE: Bayer jest niemożliwy!
Niebo jest niebieskie, trawa zielona a Bayer nie przegrywa i wyrównuje w ostatniej akcji meczowej. Zgadza się – po raz kolejny piłkarze Xabiego Alonso gonili wynik meczu i ostatecznie wyrównali w rewanżu z AS Romą po trafieniu w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.
To już 49 (!!!) mecz bez porażki Bayer Leverkusen. Roma długo prowadziła, utrzymała to nawet w doliczonym czasie gry, ale Bayer jest w tym sezonie niemożliwy. Mecz zakończył się rezultatem 2:2 i niemiecka drużyna awansowała do wielkiego finału Ligi Europy.
Bayer od samego początku spotkania miał wyraźną przewagę nad Romą i grał bardzo ofensywnie, tworząc mnóstwo sytuacji pod bramką Romy. Niestety gospodarze nie mieli receptę na skuteczną finalizację swoich ataków. W 43. minucie Lucas Paredes wykorzystał rzut karny i Rzymianie otworzyli wynik spotkania.
W drugiej połowie Bayer znów budował swoją przewagę na placu gry, ale na początku mecz był mocno wyrównany. W 66. minucie Roma ponownie otrzymała karnego i Paredes po raz drugi się nie pomylił. W 82. minucie meczu kuriozalnego samobója zaliczył Gianluca Mancini, który po dośrodkowaniu Bayeru z rzutu rożnego wpakował piłkę do własnej siatki.
Sprezentowany gol mocno napędził zawodników z Leverkusen i gospodarze atakowali do ostatniej chwili. W 97. minucie gry bohaterem Bayeru stał się Josip Stanisić, który po indywidualnej akcji trafił do siatki i dał remis swojemu zespołowi.
Bayer w wielkim finale Ligi Europy zmierzy się z Atalantą.
PiłkaNożna.pl