Bitwa o Madryt i wielki finał Ligi Mistrzów
Rozgrywki Champions League wchodzą na ostatnią prostą. We wtorkowy wieczór rozpoczną się zmagania półfinałowe, a ich pierwszym aktem będzie starcie Realu z Atletico na Estadio Santiago Bernabeu. Więcej szans na zwycięstwo daje się przed nim „Królewskim”, jednak podopieczni Diego Simeone wcale nie zamierzą tanio skóry sprzedawać w starciu ze swoim lokalnym rywalem.
Czas na kolejny rozdział madryckiej wojny
„Los Rojiblancos” mają z Realem rachunki do wyrównania. Obie drużyny spotykały się bowiem w ostatnich latach w aż dwóch finałach Ligi Mistrzów i za każdym razem górą byli piłkarze w białych koszulkach. Atletico w obu przypadkach było blisko zwycięstwa, jednak na końcu wszystkich rachunków Puchar Europy wędrował na Concha Espina. Tym razem piłkarze Simeone chcą pokonać Real w Champions League już na etapie półfinału.
Obie drużyny radzą sobie w trwającej edycji Ligi Mistrzów bardzo dobrze. Atletico odprawiło we wcześniejszych rundach Bayer Leverkusen i Leicester City, natomiast Real poradził sobie z Napoli i Bayernem Monachium. Szczególnie dwumecz z Niemcami wzbudził sporo kontrowersji, głównie za sprawą błędów sędziowskich, które pomogły „Królewskim” w pokonaniu tak mocnego rywala.
Skoro już jesteśmy przy Bayernie, to warto przypomnieć, że zespół z Monachium jest jedynym, któremu w tym sezonie Ligi Mistrzów udało się pokonać obie drużyny z Madrytu. W fazie grupowej Bawarczycy wygrali z Atletico (1:0), a w ćwierćfinale potrafili zwyciężyć na boisku Realu (w regulaminowym czasie gry). To jednak ekipy ze stolicy Hiszpanii wciąż mają szanse na finałowe starcie z Cardiff, podczas gdy Roberta Lewandowskiego i spółki nie ma już w rozgrywkach.
Ze skali wyzwania jakie stoi przed swoimi piłkarzami, doskonale zdaje sobie sprawę Zinedine Zidane. Zdaniem Francuza, Real wcale nie będzie faworytem tego dwumeczu. – Wcale nie będziemy faworytami. Moim zdaniem szanse obu zespołów rozkładają się po równo – powiedział.
– To rozgrywki pucharowe, a do tego derby Madrytu. Napięcie jakie towarzyszy takim starciom zawsze jest duże, ale gra Atletico wcale nie zmieniła się aż tak bardzo nawet od czasów, gdy biegałem jeszcze po boisku – dodał opiekun Realu.
Co na to wszystko Diego Simeone? – To na pewno będzie zacięta rywalizacja. Jako, że rewanż został zaplanowany na naszym stadionie, to wiemy, że Real zrobi wszystko, by wygrać pierwszy mecz. My będziemy chcieli zaprezentować wszystkie nasze atuty i wykorzystać każdą nadarzającą się okazję – stwierdził.
Real wciąż ma szansę na dokonanie tego, czego nie udało się jeszcze żadnej drużynie w historii. Od momentu powołania do życia Ligi Mistrzów, nikt nie obronił trofeum zdobytego w poprzednim sezonie. „Królewscy” są więc o trzy spotkania od zapisania się na kartach historii futbolu.
Jak wygląda sytuacja kadrowa po obu stronach barykady? Zidane na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Garetha Bale’a i Pepe, natomiast w Atletico nie zobaczymy Juanfrana, Jose Gimeneza oraz Sime Vrsaljko.
gar, PiłkaNożna.pl
***
2 maja (Santiago Bernabeu)
REAL MADRYT – ATLETICO MADRYT (20:45)
Przypuszczalne składy:
Real: Keylor Navas – Marcelo, Raphael Varane, Sergio Ramos, Dani Carvajal – Luka Modrić, Casemiro, Toni Kroos – Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Isco
Atletico: Jan Oblak – Filipe Luis, Stefan Savić, Diego Godin, Lucas Hernadez – Koke, Gabi, Saul, Yannick Carrasco – Antoine Griezmann, Kevin Gameiro
Typ PiłkaNożna.pl: 1:1