Raków Częstochowa wyeliminował Rubin!
Nie byli faworytem, jednak dzięki swojej waleczności i zaparciu grają dalej! Raków Częstochowa pokonał po dogrywce Rubina Kazań i awansował do IV. rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji!
Piłkarze Rakowa grają dalej! (fot. 400mm.pl)
Piłkarze z Częstochowy od pierwszych minut przystąpili do ataku, już w 4. minucie spotkania Ivi Lopez zanotował niezłe uderzenie z dystansu, bramkarz Rubina z niemałym problem wybił piłkę i zapobiegł stracie gola. Początek meczu w wykonaniu polskiego klubu był obiecujący. Raków utrzymywał posiadanie i tkał akcje na połowie rywala.
Jeszcze przed przerwą piłkarze Rakowa mieli całkiem niezłą okazję na pierwszego gola w tym dwumeczu, Poletanović mając wolną przestrzeń przed polem karnym postanowił uderzyć z dystansu, jednak wycelował prosto w bramkarza. W przekroju całej, pierwszej połowy optyczną przewagę mieli zawodnicy Rubina, choć to częstochowianie zanotowali więcej strzałów i ich gra wyglądała na prawdę nieźle.
W drugiej części meczu ponownie sytuację strzelecką miał Ivi Lopez, jednak z bliskiej odległości mocno przestrzelił ponad poprzeczką. Kilka minut później Cebula również miał okazję do trafienia do siatki, jednak piłka uderzona przez niego głową ponownie powędrowała ponad bramkę. Raków miał spory problem z celnością uderzeń, kreacja akcji stała na dobrym poziomie, ale brakowało ostatecznej skuteczności w wykończeniu.
Rubin również miał sytuacje w tym spotkaniu, szczególnie aktywny był Chwicza Kwaracchelia. Gruzin kreował grę rosyjskiej drużyny, w 78. minuty fantastycznie uderzył ze skraju pola karnego i piłka minęła się z obramowaniem bramki. W 83. minucie po strzale Haksabanovicia piłka trafiła w słupek i centymetry dzieliły Raków od tego, aby odpaść z europejskich pucharów. Podstawowy czas gry zakończył się ponownie remisem 0:0, dlatego niezbędna była dogrywka.
W pierwszej części dogrywki niewiele się działo, w 102. minucie Raków domagał się rzutu karnego po faulu na Gutkovskisie. Arbiter był jednak niewzruszony i nie podyktował „wapna”. Częstochowianom zadanie ułatwił Ilja Samosznikow, który tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy dogrywki otrzymał kolejną żółtą kartkę i w konsekwencji opuścił plac gry.
Dopiero w 111. minuty padł pierwszy gol w tym dwumeczu, autorem trafienia został Vladislav Gutkovskis. Łotysz otrzymał dośrodkowanie na kilka metrów przed bramką i pewnym uderzeniem skierował piłkę do siatki.
Wydawało się, że Raków utrzyma to prowadzenie do końca dogrywki i będzie mógł świętować awans do kolejnej rundy. W 120. minucie jeden z graczy Rakowa sfaulował rywala we własnej szesnastce i arbiter wskazał na rzut karny dla gospodarzy. Sead Haksabanović nie wykorzystał jednak okazji i nie trafił do siatki, na wysokości zadania stanął Kovacević, który wybronił uderzenie rywala. Raków awansował do kolejnej rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Konferencji.
młan, PiłkaNożna.pl