Nieco ponad 210 minut potrzebowali w sumie piłkarze Lecha Poznań, aby wyeliminować Szachtiora Soligorsk w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Drużyna Ivana Djurdjevicia pokonała Białorusinów po dogrywce 3:1.
Poznaniacy znakomicie otworzyli spotkanie rewanżowe, obejmując już w 13. minucie prowadzenie. Christian Gytkjaer stanął oko w oko z golkiperem gości i nie dał mu szans na skuteczną interwencję.
Lech grał dobrze, przeważał, dłużej utrzymywał się przy piłce, ale brakowało zdecydowania w ofensywie i dokładnego ostatniego podania. Przyjezdni byli schowani i liczyli na zabójczą kontrę. Do przerwy jednak nie byli w stanie zagrozić gospodarzom.
Po zmianie stron obraz gry znacznie się zmienił. Lechici cofnęli się na własną połowę i niepotrzebnie oddali inicjatywę przyjezdnym. A ci powoli dochodzili do głosu i zaczęło robić się nerwowo.
W końcu Białorusini dopięli swego w 75. minucie. Po olbrzymim zamieszaniu w polu karnym Kolejorza na strzał piętą zdecydował się Łaptiew, który doprowadził do remisu i zapewnił nam dodatkowe 30 minut emocji.
Po kilkuminutowej przerwie po 90 minutach Kolejorz rzucił się do ataków. Już w 94. minucie lechici znowu wyszli na prowadzenie. Po świetnej akcji całego zespołu, piłkę do pustej bramki skierował Gytkjaer.
Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania w 118. minucie. Lech wykorzystał fakt, że rywale grali w dziesięciu po czerwonej kartce dla Bałanowicza i dobił Szachtiora. Katem Białorusinów okazał się Gytkjaer, który nie zmarnował sytuacji sam na sam i skompletował hat-tricka.
Poznaniacy w III rundzie eliminacji Ligi Europy trafili na KRC Genk. Pierwsze spotkanie odbędzie się 9 sierpnia w Belgii. Rewanż tydzień później w Poznaniu.
pgol, PilkaNozna.pl