Spokój w tabeli. The Reds są liderami stawki Premier League nieprzerwanie od 2 listopada ubiegłego roku. Przewagę punktową nad resztą drużyn powiększali tak skutecznie, że najpóźniej pod koniec lutego pytanie przestało brzmieć „Czy sięgną po tytuł?”, a zaczęło „Kiedy sięgną po tytuł?”. Odpowiedź: 27 kwietnia. Z zapasem czterech kolejek. Komfortowo, bez nacisku ze strony konkurentów, wszak bezlitośnie wykorzystali ich słabość.
Spokój na boisku. Liverpool Arne Slota jest bardziej wyważony od Liverpoolu Juergena Kloppa. W jego grze nie ma krzty chaosu i ryzyka. Zamiast tego kontrola, cierpliwość, stabilność, bezpieczeństwo. Serce i emocje zamienił na rozum i myślenie, jak zgrabnie podsumowano na łamach portalu The Athletic. Stąd zaledwie 32 stracone gole – tylko Arsenal wyjął z siatki mniej piłek (29). 80 goli strzelonych dowodzi jednak, że zespół z Anfield nie stał się zachowawczy. Nadal wzbudza ekscytację. Momentami – zwłaszcza towarzyszącymi kontratakom – porywa. Po prostu robi to w inny sposób niż wcześniej.
Spokój przy linii bocznej i w sali konferencyjnej. Slota – podobnie jak zaordynowany przez niego styl gry – cechuje rozwaga. Do tego pokora, powściągliwość. Z reguły nie skacze z radości po golach. Nie świętuje hucznie zwycięstw. – Mam jedynie nadzieję, że ludzie nie zapamiętają mnie tylko z tego, iż zaliczyłem dobry początek – reagował na komplementy spływające na niego w związku z fenomenalnym startem sezonu. – W każdej innej lidze posiadanie takiej przewagi dawałoby poczucie komfortu, lecz nie w tej, ponieważ wszystkie mecze rzucają dużo wyzwań – oświadczył w chwili, gdy jego podopieczni mieli w dorobku 11 punktów więcej od wicelidera tabeli. Nie dopuścił do tego, by zawodnicy The Reds się rozkojarzyli, spoczęli na laurze, którego jeszcze nie zdobyli.
Spokój w szatni. Nie zmieniło się w niej wiele względem minionego sezonu. Po zamknięciu letniego okna transferowego to niepokoiło. Dziś wiadomo, iż niesłusznie. Pod wodzą Slota wszyscy najważniejsi piłkarze poczynili postęp. Alisson Becker, Trent Alexander-Arnold, Ibrahima Konate, Virgil van Dijk, Ryan Gravenberch, Dominik Szoboszlai, Alexis Mac Allister, Luis Diaz, Cody Gakpo, nawet Mohamed Salah. Dało to mistrzowski efekt.
Guardiola zaczyna przebudowę. Holender z Milanu zaakceptował ofertę
Manchester City żegna się z Kevinem De Bruyne i szykuje transferową ofensywę. Tijjani Reijnders z Milanu ma być jednym z filarów nowego projektu Guardioli.
Arsenal wygrał w hicie i zapewnił sobie Ligę Mistrzów! Świetny Kiwior
Potyczka Arsenalu z Newcastle United jawiła się na papierze jako hit 37. kolejki Premier League. Ostatecznie mecz nie porwał fanów, ale sam wynik z pewnością jest w stanie zadowolić kibiców obu ekip.