LM: Atletico za mocne dla Leicester
Leicester City remisuje z Atletico Madryt 1:1 w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
KLIKNIJ F5, ABY ODŚWIEŻYĆ STRONĘ
Przed rewanżowym starciem w znacznie lepszej sytuacji byli goście. Atletico w pierwszym spotkaniu wygrało 1:0 po kontrowersyjnym rzucie karnym wykorzystanym przez Antoine Griezmanna. Na dodatek w zespole „Lisów” nie mógł zagrać zawieszony za żółte kartki Robert Huth. Już wcześniej było wiadomo też, że nie wystąpią Polacy – Marcin Wasilewski i Bartosz Kapustka nie zostali zgłoszeni do wiosennej części rozgrywek.
Od początku meczu Leicester City liczyło na atak pozycyjny. Marc Albrighton i Shinji Okazaki zostali jednak zatrzymani jeszcze przed polem karnym. W 11. minucie Danny Simpson znakomicie wrócił i przeciął niebezpieczne zagranie Griezmanna.
W 21. minucie okazję mieli gospodarze. Po akcji Riyada Mahreza i Jamie’ego Vardy’ego piłkę otrzymał Okazaki, ale fatalnie przestrzelił. Pięć minut później Hiszpanie objęli prowadzenie. Filipe Luis dośrodkował z lewej strony, a Saul Niguez precyzyjnym strzałem zdobył bramkę. Od tej pory Anglicy potrzebowali trzech goli, aby awansować do półfinału.
W 32. minucie kolejną okazję miał Niguez, jednak piłkę po jego uderzeniu złapał Kasper Schmeichel. Kilkadziesiąt sekund potem Jan Oblak obronił strzał Mahreza. Kolejną akcję gości umiejętnie zatrzymał Christian Fuchs, a strzał Filipe Luisa był niecelny.
Przed przerwą więcej goli nie padło. Awans Leicester byłby więc sensacją, bo l”Lisy” potrzebowały aż trzech goli bez straty choćby jednego.
W przerwie Craig Shakespear dokonał dwóch zmian. Ben Chilwell i Leonardo Ulloa zastąpili Yohana Benalouane oraz Okazakiego.
Druga połowa rozpoczęła się dobrym dośrodkowaniu Mahreza, które wybił Diego Godin. Siedem minut po wejściu na boisku dobrą okazję miał Chilwell, ale nieznacznie chybił. W 55. minucie Lucas Hernandez zmienił Juanfrana. Altetico w tym czasie skupiało się już na bronieniu dogodnego wyniku, o czym świadczy choćby fakt, że po jednej z centr gospodarzy piłkę z własnego pola karnego przewrotką wybił Griezmann.
Leicester po kwadransie drugiej połowy rozpoczęło pogoń za Atletico. Strzał Chilwella zablokował jeden z obrońców, ale dobitka Vardy’ego była już skuteczna i „Lisy” rozpoczęły pogoń za Atletico i półfinałem Ligi Mistrzów.
Chwilę po golu Vardy’ego „Lisy” miały kolejną okazję! Fuchs wrzucił piłkę z autu w pole karne, a płaski strzał Ulloi w ostatniej chwili zablokował Hernandez. Nie minęły dwie minuty, a z około 12 metrów strzelał Vardy. Także Anglik został jednak zablokowany – tym razem przez Stefana Savicia. Gdyby w pierwszej połowie Leicester grało tak dobrze, jak po przerwie, miałoby znacznie większe szanse na awans.
W 69. minucie Yannick Ferreira-Carrasco został zmieniony przez Fernando Torresa, dla którego to 350, mecz w barwach Atletico. Kilka chwil później Filipe Luisa zastąpił Angel Correa. Leicester wciąż atakowało i miało dobrą okazję po faulu Godina na Vardym pięć metrów przed polem karnym. Mahrez przestrzelił jednak z rzutu wolnego.
W końcówce spotkania Wes Morgan próbował zablokować wybicie Savicia. Przy wślizgu Jamajczyk doznał urazu mięśniowego w prawym udzie i musiał ustąpić miejsca na placu gry Thomasowi Parteyowi. Po zejściu swojego kapitana piłkarze Leicester jeszcze próbowali atakować, ale już bez większej wiary w powodzenie rozbijali się o szczelną defensywę gości.
Leicester zremisowało więc z Atletico i zakończyło piękną przygodę z Ligą Mistrzów. Atletico awansowało do półfinału Ligi Mistrzów po raz trzeci w ciągu czterech ostatnich lat. W poprzednich dwóch przypadkach „Los Colchoneros” docierali do finałów, gdzie przegrywali z Realem Madryt.
nb, PilkaNozna.pl