Przejdź do treści
LE: Szachtar lepszy o jedną bramkę od Benfiki

Ligi w Europie Liga Europy

LE: Szachtar lepszy o jedną bramkę od Benfiki

Szachtar Donieck pokonał przed własną publicznością 2:1 Benfikę Lizbona w ramach 1/16 fazy Ligi Europy. Portugalczycy mimo porażki znajdują się w dość komfortowej sytuacji, bowiem gole strzelone na wyjeździe są liczone podwójnie, co może być decydujące w kwestii awansu do następnej rundy.


Szachtar Donieck wykonał krok do awansu do kolejnej rundy, jednak o otwieraniu butelek szampana nikt w Doniecku póki co nie myśli, ponieważ za tydzień odbędzie się decydujący rewanż. (fot. Reuters)

Zarówno mistrz Ukrainy, jak i mistrz Portugalii w rozgrywkach Ligi Europy znaleźli się za sprawą rozgrywek Ligi Mistrzów. Obie drużyny zajęły bowiem trzecie miejsca w swoich grupach, co – jak powszechnie wiadomo – jest równoznaczne ze zdegradowaniem na niższy szczebel europejskiego czempionatu.

Dla podopiecznych Luisa Castro dzisiejsza rywalizacja na charkowskim stadionie była dopiero pierwszą oficjalną w bieżącym roku. Za naszą wschodnią granicą rozgrywki ligowe wciąż nie zostały wznowione ze względu na trwającą tam zimową przerwę. 

Z kolei Benfica miała już nie raz okazję stanąć w szranki od 1 stycznia, lecz – mówiąc wprost – nie radzi sobie ostatnio najlepiej. „Orły” w czterech spotkaniach rozegranych w nowym roku triumfowały tylko raz, tyle samo remisowali i dwa raz musieli uznać wyższość rywali. Dzisiaj przyszło im dorzucić na swoje konto trzecią porażkę.


Dobre maniery nakazują ugościć gościa w najlepszy możliwy sposób, niemniej jednak Szachtar w roli gospodarza wcale nie okazał się być gościnny. Już w 22. minucie „Górnicy” wyszli na prowadzenie za sprawą Marlosa, ale chwilę później gol został anulowany wskutek interwencji systemu wideo-weryfikacji VAR. Jak się okazało – Brazylijczyk w momencie oddania strzału znajdował się na pozycji spalonej. 

W 56. minucie nikt już nie miał zamiaru anulować zdobytej przez Ukraińców bramki. Alan Patrick precyzyjnym strzałem po ziemi zza pola karnego skutecznie sfinalizował sprawnie przeprowadzoną przez resztę kolegów z drużyny akcję ofensywną. 

Dziesięć minut później doszło do wyrównania. Pizzi bez większych problemów umieścił piłkę w siatce z jedenastu metrów. Radość Portugalczyków nie trwała jednak długo. W 72. minucie na listę strzelców wpisał się Viktor Kowalenko, ustalając tym samym końcowy rezultat konfrontacji. 

Sprawa awansu do kolejnej rundy pozostaje nierozstrzygnięta. O tym, kto zagra w fazie 1/8 finału Ligi Europy, dowiemy się 27 lutego. Właśnie na ten dzień zaplanowano rewanżowe starcie obu drużyn, które odbędzie się na lizbońskim Estadio Da Luz. 

Jan Broda

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024