Ekstraklasa coraz mniej „polska”: 23. kolejka
23. kolejka PKO BP Ekstraklasy stała pod znakiem zwycięstw Lecha, Legii, Jagiellonii i Rakowa. Cała czwórka wygrała swoje mecze, a stojący przed najtrudniejszym zadaniem Kolejorz wysoko pokonał w Szczecinie Pogoń (3:0). Po boiskowych emocjach ostatniej serii gier czas na podsumowanie udziału polskich i zagranicznych zawodników w poszczególnych spotkaniach.
Jakub Glibowski
Fot. Ryszard Wesołowski/PressFocus
W 23. kolejce na boiskach Ekstraklasy pojawiło się łącznie 281 piłkarzy (zarówno w pierwszym składzie, jak i z ławki). 135 z nich to Polacy, co daje 48% tego grona. Słowem – dokładnie tyle samo, ile w minionej serii gier.
Polscy zawodnicy tradycyjnie już nie stanowili zatem nawet połowy grupy, która zanotowała swoje minuty na murawie. Należy po raz kolejny podkreślić, że z taką sytuacją mamy do czynienia nieprzerwanie od początku rundy wiosennej.
Zagłębie i GKS rządzą
Tym razem tylko w 7 na 18 wszystkich drużyn (39%) Polacy liczyli równo 50 lub więcej procent graczy, którzy zagrali w poszczególnych potyczkach. Te zespoły to Stal Mielec, Korona Kielce, Zagłębie Lubin, Puszcza Niepołomice, Motor Lublin, Jagiellonia Białystok i GKS Katowice.
Najlepszym wynikiem pod tym względem, identycznie jak w 21. i 22. serii gier, mogą pochwalić się Zagłębie (zagrało 16 piłkarzy, z czego 15 Polaków, co daje 94%) i GKS (zagrało 16 piłkarzy, z czego 14 Polaków, co daje 87%).
Co ciekawe, Miedziowi po raz trzeci z rzędu wybiegli na boisko w składzie utworzonym przez 11 polskich zawodników. Nie idzie to jednak w parze z wynikami, ponieważ ponieśli również trzecią z rzędu porażkę w rozgrywkach ligowych.
25% Radomiaka, poprawa Lecha i Rakowa
Najmniejszą reprezentacją Polaków „wyróżnił się” Radomiak Radom (4 Polaków na 16 zawodników – 25%). Nie wyglądało to wcale lepiej w dwóch drużynach, które znajdują się na czele tabeli po 23. kolejce, czyli w Lechu Poznań i Rakowie Częstochowa. Na 16 piłkarzy, którzy wzięli udział w konfrontacjach odpowiednio z Pogonią Szczecin oraz Lechią Gdańsk, polskich graczy w obu ekipach było tylko 5, co stanowi 31%.
Ale za to w wyjściowych jedenastkach obu zespołów szansę otrzymało równo po 4 Polaków (Lech: Bartosz Mrozek, Bartosz Salamon, Radosław Murawski, Antoni Kozubal; Raków: Kacper Trelowski, Ariel Mosór, Ben Lederman, Patryk Makuch).
Warto to odnotować, bowiem ani jedni, ani drudzy nie słyną ze stawiania na zbyt wielu polskich piłkarzy w swoich podstawowych składach. W 22. serii gier w Kolejorzu od pierwszej minuty zagrało tyle samo Polaków co Szwedów (po 3), natomiast Medalikom zdarzało się już wystawiać od początku tylko jednego polskiego zawodnika (Kacpra Trelowskiego w bramce).
W końcu „polski” mistrz Polski
Swego rodzaju precedens wydarzył się także w szeregach Jagiellonii. Adrian Siemieniec w pierwszym składzie na starcie z GKS-em umieścił aż 7 Polaków (Sławomir Abramowicz, Norbert Wojtuszek, Mateusz Skrzypczak, Cezary Polak, Jarosław Kubicki, Taras Romańczuk, Oskar Pietuszewski).
To znacząca zmiana względem poprzedniej kolejki, w której to w wyjściowej jedenastce mistrzów Polski znalazło się tylko 2 polskich piłkarzy, czyli tyle samo co Hiszpanów oraz Portugalczyków.
23. kolejka PKO BP Ekstraklasy – Procentowy udział polskich piłkarzy w poszczególnych drużynach:
Radomiak Radom – 3 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 4 Polaków (25%)
Widzew Łódź – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 7 Polaków (46%)
Górnik Zabrze – 5 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 6 Polaków (37%)
Cracovia – 4 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 5 Polaków (33%)
Stal Mielec – 7 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 8 Polaków (53%)
Korona Kielce – 7 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 9 Polaków (56%)
Pogoń Szczecin – 3 w pierwszym składzie, 4 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%)
Lech Poznań – 4 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 5 Polaków (31%)
Zagłębie Lubin – 11 w pierwszym składzie, 4 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 15 Polaków (94%)
Piast Gliwice – 5 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 13 zawodników, w tym 6 Polaków (46%)
Puszcza Niepołomice – 5 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 8 Polaków (50%)
Motor Lublin – 7 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 8 Polaków (50%)
Legia Warszawa – 5 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%)
Śląsk Wrocław – 4 w pierwszym składzie, 3 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 7 Polaków (44%)
Jagiellonia Białystok – 7 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 8 Polaków (50%)
GKS Katowice – 9 w pierwszym składzie, 5 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 14 Polaków (87%)
Raków Częstochowa – 4 w pierwszym składzie, 1 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 16 zawodników, w tym 5 Polaków (31%)
Lechia Gdańsk – 4 w pierwszym składzie, 2 z ławki rezerwowych; łącznie zagrało 15 zawodników, w tym 6 Polaków (40%)
,,Idzemy w dobrym kierunku”…masakra. GŁUPCZE po pierwsze szkolenie młodzieży wtedy będzie sił a pilka klubowa i reprezentacja Polski. Nie ma innej drogi dla polskiej piłki.