Benitez po kolejnym blamażu: Nie przejmuję się!
Ten gość albo ma nerwy ze stali, albo po prostu na losie londyńskiej Chelsea przestało mu zależeć, gdy zapowiedział odejście z klubu wraz z końcem sezonu. Ekipa z Londynu poległa w Bukareszcie ze Steauą, a Benitez zamiast rzucać mięsem na konferencji prasowej, dawać wyraz swojej wściekłości, spokojnie opowiadał o wielkich szansach w rewanżu…
– Jasne, jesteśmy rozczarowani, ale musimy pozbierać się do kupy i rozstrzygnąć losy awansu do kolejnej rundy w rewanżowym spotkaniu – powiedział Benitez.
– Nie mamy innego wyjścia: musimy wygrać w meczu u siebie. Wierzę, że uda nam się ta sztuka – przyznał Benitez. – W meczach pucharowych jest o wiele trudniej, gdy nie udaje ci się strzelić gola na wyjeździe. Nie przejmuję się jednak przesadnie – wierzę, że wygramy na Stamford Bridge – dodaje szkoleniowiec The Blues.
Chelsea Londyn przegrała w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Europy ze Steauą Bukareszt 0:1. Całe spotkanie w barwach rumuńskiej jedenastki zaliczył Łukasz Szukała.
pka, Piłka Nożna