Przejdź do treści
110 lat Hajduka

Ligi w Europie Świat

110 lat Hajduka

Gdy istniała Jugosławia Hajduk Split był znaczącą siłą nawet w Europie. Natomiast w wolnej Chorwacji od dawna pozostaje w cieniu Dinama Zagrzeb.



ZBIGNIEW MROZIŃSKI

 

Teraz, w roku jubileuszu 110-lecia powstania, Hajduk jest w tyle nie tylko za odwiecznym rywalem, ale również za Osijekiem, Goricą i Rijeką. Drużyna ze Splitu zajmuje dopiero piątą pozycję w tabeli 1. HNL.

PERŁA DALMACJI
Split kojarzy się z wakacjami spędzanymi w Chorwacji – piękne zabytki, cudowne wybrzeże, niezawodna pogoda. Jedną z jego wizytówek jest również klub piłkarski Hajduk. Został założony 13 lutego 1911 roku, gdy miasto należało jeszcze do Austro-Węgier. Nazwa nie jest przypadkowa, hajdukami nazywano bowiem zbójników walczących z imperium osmańskim. Gdy po zakończeniu I wojny światowej powstało Królestwo Serbów, Chorwatów i Słoweńców przemianowane później na Królestwo Jugosławii Hajduk został dwukrotnie mistrzem kraju pod koniec lat dwudziestych.

 

Wprawdzie po 1945 roku rządzący Jugosławią komuniści chorwacki symbol, czyli biało-czerwoną szachownicę, zastąpili w klubowym herbie czerwoną gwiazdą, to Hajduk w nowej rzeczywistości politycznej nie poddał się i dobrze sobie radził w rywalizacji z będącymi oczkiem w głowie władz państwowych serbskimi drużynami z Belgradu: Crveną Zvezdą i Partizanem. Silny zespół powstał w Splicie już w pierwszej połowie lat 50. XX wieku, został mistrzem w 1950, 1952 i 1955 roku. Z tamtego okresu do dziś pamiętani są bramkarz Vladimir Beara i napastnik Bernard Vukas.

Jednak prawdziwie złoty okres przyszedł 20 lat później – krajowy tytuł Hajduk wywalczył w 1971, 1974, 1975 i 1979 roku. Odnosił też wówczas sukcesy międzynarodowe, w Pucharze Zdobywców Pucharów był w półfinale w sezonie 1972-73 i w ćwierćfinale pięć lat później. W Pucharze Mistrzów dotarł do 1/4 finału w 1976 i 1980 roku, Filary zespołu z tamtego okresu to bramkarz Ivan Katalinić, obrońcy Ivan Buljan, Dragan Holcer i Luka Peruzović, pomocnicy Jurica Jerković, Drażen Muzinić i Ivan Surjak, napastnik Slavisa Żungul. Trenerem, który stworzył tak znakomity team był Tomislav Ivic, po wyjeździe z kraju odnoszący później sukcesy w pracy z zespołami zachodnioeuropejskimi. 

Co prawda w następnej dekadzie Hajduk nie zdobył już tytułu mistrzowskiego, lecz nadal odnosił sukcesy międzynarodowe. W Pucharze UEFA był półfinalistą w edycji 1983-84. Został wyeliminowany przez Tottenham, po zwycięstwie 2:1 u siebie i porażce 0:1 w Londynie. Mecz w Splicie przeszedł do historii z powodu zdarzenia jakie miało miejsce przed jego rozpoczęciem, gdy kibic zespołu gospodarzy wtargnął na boisko z żywym kogutem (symbolem gości) i potem ukręcił mu głowę. Była za to kara finansowa i następny mecz w europejskich pucharach Hajduk musiał rozegrać nie bliżej niż 300 kilometrów od swojego stadionu. Dwa lata później Hajduk dotarł do ćwierćfinału wspomnianych rozgrywek. Przez zespół przewinęły się kolejne znakomitości jak bramkarz Zoran Simović, pomocnicy Blaż Slisković i Ivan Gudelj, a także bracia Vujoviciowie – napastnik Zlatko i obrońca Zoran. 

NA WŁASNY RACHUNEK
W pierwszym sezonie rozgrywek ligowych (1992) po uzyskaniu przez Chorwację niepodległości najlepszy był właśnie Hajduk, ale przez prawie 30 lat tych tytułów wywalczył zaledwie sześć, a Dinamo Zagrzeb – 21. W Splicie świętowano ligowe triumfy, poza premierowym, jeszcze w 1994, 1995, 2001, 2004 i 2005 roku. Mało tego, w sezonie 1994-95 Hajduk był ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów. Droga do tego sukcesu zaczęła się od wyeliminowania Legii. W rundzie kwalifikacyjnej Chorwaci wygrali 1:0 w Warszawie i aż 4:0 na własnym boisku. Ich pomysł na stworzenie silnego zespołu polegał na tym, że skuszono kontraktami kilku zawodników, którzy grali już w zespołach z zachodniej Europy, jak choćby pomocników Aljosę Asanovicia i Stjepana Andrijasevicia czy obrońcę Igora Stimaca. Rok później Legia wzorując się na Hajduku postąpiła podobnie i też z pomocą kilku zawodników do tej pory grających za granicą zakwalifikowała się do fazy grupowej Champions League.

Od 18 stycznia 2021 trenerem Hajduka jest Włoch Paolo Tramezzani, który zastąpił Boro Primoraca, wcześniej przez niemal ćwierćwiecze asystenta Arsene’a Wengera, najpierw w Nagoya Grampus, a przede wszystkim w Arsenalu. Primorac w latach 1978-83 był piłkarzem Hajduka, więc wrócił do klubu, ale funkcję pierwszego szkoleniowca pełnił tylko od 4 listopada do końca roku, a teraz znowu będzie mógł się skupić na prowadzeniu klubowej akademii. Żeby było ciekawiej dyrektorem do spraw piłki nożnej jest Litwin Mindaugas Nikolicius. W szerokiej kadrze reprezentacji Chorwacji jest tylko bramkarz Lovre Kalinić.
Hajduk może pochwalić się swoją Torcidą, czyli organizacją kibicowską, która na jesieni ubiegłego roku obchodziła 70-lecie istnienia. Jest to najstarsza tego typu organizacja w Europie, a nazwa pochodzi od uwielbianej przez nich brazylijskiej grupy fanów, po portugalsku torcer znaczy bowiem dopingować. Na stadionie Poljud w Splicie doping jest niezwykle gorący, przekonywały się o tym niezmiennie wszystkie drużyny przyjezdne.


TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” 08/2021

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024