Korona Kielce po raz szósty w tym sezonie wygrywa ligowe spotkanie. Świętokrzyski zespół pokonał słabą ostatnio Wisłę Płock 1:0. Nafciarze notują beznadziejne wyniki i pikują w klasyfikacji PKO Ekstraklasy.
„Scyzory” nieco poprawiają swoją sytuację ligową i dopisują trzy oczka po zwycięstwie z Wisłą Płock. Zawodnicy Kamila Kuzery pokonali „Nafciarzy” skromnie 1:0, jednak w przekroju całego spotkania zrobili lepsze wrażenie od swojego przeciwnika.
W pierwszej połowie niewiele się działo na Suzuki Arenie w Kielcach. Żadnej z drużyn nie udało się trafić i lepiej wyglądała Korona Kielce, która zaprezentowała więcej konkretów w grze ofensywnej. Korona najlepszą sytuację do zdobycia gola miała tuż przed przerwą. Evgeniy Shikavka główkował w kierunku bramki, jednak pewną interwencję zanotował Kamiński.
Po przerwie również niewiele się działo. Korona była przy piłce, jednak futbolówka najczęściej była w środkowym sektorze boiska.
W 67. minucie Korona zdobyła kuriozalnego gola. Deaconu dośrodkował w pole karne i katastrofalny kiks zanotował Krzysztof Kamiński. Bramkarz Wisły w niezrozumiały sposób nie złapał piłki i ta przeleciała przez jego dłonie, trafiając prosto do Piotra Malarczyka. Gracz Korony z linii bramkowej umieścił ją w siatce, dając prowadzenie Koronie.
Pod koniec meczu Godinho uderzył jeszcze z dystansu, jednak tym razem Kamiński stanął na wysokości zadania i sparował piłkę do boku. Arbiter zakończył spotkanie przy stanie 1:0 dla gospodarzy.
Korona wciąż jest w strefie spadkowej, jednak ostatnie wyniki w jej wykonaniu są całkiem niezłe, dzięki czemu do wyżej klasyfikowanej Jagiellonii traci punkt.
Wisła Płock wciąż jest na 10. pozycji, jednak notuje serię pięciu porażek z rzędu w lidze.
młan, PiłkaNożna.pl