Znamy komplet beniaminków II ligi
W sobotę zakończyły się rozgrywki na poziomie III ligi. Dopiero w ostatniej kolejce sezonu poznaliśmy rozstrzygnięcia w grupie pierwszej i grupie drugiej.
W grupie pierwszej od początku sezonu do 36. kolejki na miejscu premiowanym awansem była Legionovia. Zespół Michała Pirosa prezentował równą formę. Nierzadko zapewniał sobie trzy punkty strzelając gola w końcówkach spotkań. Jednak w decydującym starciu z Polonią Biało-żółto-czerwoni musieli wreszcie doznać goryczy porażki. Dzięki temu Czarne koszule powróciły na szczebel centralny po pięciu latach przerwy i pewnie teraz będą piąć się w górę. Legionovia przegrała awans o zaledwie punkt.
W grupie drugiej wydawało się, że Olimpia Grudziądz nie roztrwoni kilkupunktowej przewagi nad wiceliderem i wróci do II ligi po roku przerwy. Tymczasem tegoroczni pogromcy Wisły Kraków w Pucharze Polski w ostatniej kolejce niespodziewanie przegrali ze Świtem Skolwin, więc jej główny rywal w walce o awans – Kotwica Kołobrzeg musiał wygrać w Gniewinie z miejscowym Stolemem żeby zabrać Olimpii awans spod nosa. Drużyna Dietmara Brehmera (były asystent Kosty Runjaica w Pogoni) po emocjonującym meczu wygrała 4:3. Tym samym to Kotwica podobnie jak Polonia powróciła do II ligi po pięciu latach przerwy. Grudziądzanie powinni sobie pluć w brodę, bo mieli wszystko w swoich rękach.
W grupie trzeciej nie było już takich emocji. Runda jesienna zdecydowanie należała do LKS-u Goczałkowice, ale wiosna pokazała, że były to wyniki ponad stan. Mocny kryzys drużyny Łukasza Piszczka wykorzystały rezerwy Zagłębia Lubin, a więc klub, w którym pierwsze kroki w seniorskim futbolu stawiał były gracz Borussi Dortmund. Miedziowi zdominowali rozgrywki i zapewniły sobie awans na kilka kolejek przed końcem sezonu. Warto dodać, że jest to młody zespół, a tworzący go piłkarze to głównie wychowankowie Zagłębia. O II ligę walczyła jeszcze Polonia Bytom i Ślęza Wrocław, ale obie ekipy potraciły zbyt dużo punktów żeby marzyć o awansie.
W grupie czwartej w pewnym momencie było aż sześć klubów, które miały realne szanse na awans. Liczba kandydatów z kolejki na kolejkę się zmniejszała, ale nie oznaczało to braku emocji. Przez dłuższy czas na fotelu lidera zasiadały rezerwy Cracovii. Zespół Piotra Gizy grał bardzo widowiskowy futbol, ale niestety seria sześciu meczów bez zwycięstwa pozbawiła ich szans na awans. W końcowym wyścigu o II ligę liczyły się ŁKS Łagów, Chełmianka i Siarka Tarnobrzeg. Mecze pomiędzy tymi ekipami były więc kluczowe. Po zwycięstwach nad Cracovią II i Łagowem Siarkowcy mogli już otwierać szampany. Mimo silnej konkurencji trzeba uczciwie przyznać, że zespół Sławomira Majaka awansował zasłużenie.
ksie, PilkaNozna.pl