Zakończyć udany rok w dobrym stylu! Polska zagra z Czechami
Osiem
spotkań, cztery zwycięstwa, trzy remisy i tylko jedna porażka –
tak prezentuje się bilans występów reprezentacji Polski od marca
2015. We wtorek drużyna Adama Nawałki zagra towarzysko z Czechami
we Wrocławiu i zakończy tym samym jakże pomyślny dla siebie rok.
Kamil Grosicki powinien być jedną z kluczowych postaci reprezentacji Polski w meczu z Czechami (foto: Ł. Skwiot)
Rok
2015 był dla polskiej drużyny narodowej bardzo udany i tak już
pozostanie, niezależnie od wyniku meczu z Czechami. Biało-czerwoni
zrealizowali główny cel, jakim był awans na Euro 2016, a na
dodatek dokonali tego w naprawdę dobrym stylu.
W
kończącym się powoli roku podopieczni Adama Nawałki rozegrali aż
sześć spotkań o punkty, zaś w grach towarzyskich zaprezentowali
się tylko dwukrotnie. W ramach eliminacji mistrzostw Europy Polska
zremisowała i wygrała z Irlandią, zwyciężyła Gruzję oraz
Gibraltar, podzieliła się punktami ze Szkocją, a jedynej porażki
w 2015 roku doznała we Frankfurcie w starciu z Niemcami. Jeśli zaś
chodzi o mecze towarzyskie, nasza reprezentacja wywalczyła remis z
Grecją i kilka dni temu pokonała Islandię.
Teraz
przed wybrańcami selekcjonera Nawałki spotkanie numer dziewięć w
2015 roku. O piąte zwycięstwo wcale nie będzie łatwo. Czesi to
według aktualnego rankingu FIFA siedemnasty zespół świata. W
eliminacjach Euro 2016 drużyna naszych południowych sąsiadów
wygrała zmagania w arcytrudnej grupie A, wyprzedzając m.in.
Holendrów, Turków, a także rewelacyjnych Islandczyków. Podczas
walki o awans na mistrzostwa Europy reprezentacja Czech doznała
dwóch porażek: 1:2 z Islandią na wyjeździe oraz 0:2 przeciwko
Turcji na swoim stadionie. Potrafiła jednak dwukrotnie ograć
trzecią drużynę ostatniego mundialu, Holandię.
We
Wrocławiu czeska drużyna narodowa nie wystąpi jednak w najmocniejszym
zestawieniu. Kilka dni przed meczem z Polską ze składu kadry
wypadli kontuzjowani Theodor Gebre Selassie, David Limbersky oraz
Matej Vydra. W miejsce gwiazd swojego zespołu selekcjoner Pavel Vrba
powołał piłkarzy o niemal zerowym doświadczeniu w reprezentacji:
obrońcę Tomasa Kalasa (zaledwie dwa występy w kadrze), pomocnika
Ondreja Zahustela (jeden mecz), a także debiutanta – napastnika
Lukasa Bartosaka.
Trudno
przewidzieć, w jakim składzie zagra we wtorek zespół gości.
Niewykluczone, że na Stadionie Miejskim we Wrocławiu trener Vrba
zechce wypróbować nowe warianty i sprawdzić kilku rezerwowych
dotąd piłkarzy. Prawdopodobnie jednak wyjściowa jedenastka Czechów
będzie podobna do tej, która rozpoczęła piątkowy sparing z
Serbią (4:1). W Ostrawie od pierwszych minut w bramce wystąpił
Tomas Vaclik z FC Basel, a za grę obronną odpowiadali Pavel
Kaderabek (Hoffenheim), Michal Kadlec (Fenerbahce Stambuł), Tomas
Sivok (Bursaspor) i Daniel Pudil (Sheffield Wednesday). Duet
defensywnych pomocników tworzyli Vladimir Darida (Hertha Berlin)
oraz David Pavelka (Slovan Liberec). Przed tą dwójką grał
najlepszych czeski strzelec w eliminacjach Euro Borek Dockal (Sparta
Praga), zaś na skrzydłach wspierali go Jiri Skalak (Mlada Boleslav)
oraz Josef Sural (Slovan). Rolę jedynego napastnika pełnił
natomiast Tomas Necid (Bursaspor).
Jeszcze
większym wyzwaniem jest wytypowanie składu reprezentacji Polski na
wtorkowe zawody. Po meczu z Islandią zgrupowanie kadry opuścili
Jakub Błaszczykowski, Łukasz Fabiański, Grzegorz Krychowiak oraz
Robert Lewandowski. Kto ich zastąpi? Być może Adam Nawałka
ponownie postawi na Wojciecha Szczęsnego, choć niewykluczone, że
między słupkami zagra Przemysław Tytoń. Miejsca Błaszczykowskiego
i Krychowiaka prawdopodobnie zajmą odpowiednio Maciej Rybus (na
lewym skrzydle, z prawej strony wystąpi natomiast Kamil Gosicki) oraz Karol
Linetty. W ataku obok Arkadiusza Milika należy raczej spodziewać
się Artura Sobiecha, jednak selekcjoner lubi od czasu do czasu
zaskoczyć – niewykluczone więc, że szansę od pierwszych minut
otrzyma 20-letni Mariusz Stępiński.
Bilans
dotychczasowych potyczek między Polską a Czechami (przed 1993
rokiem biało-czerwoni wielokrotnie mierzyli się z reprezentacją
Czechosłowacji) jest idealnie równy: odbyło się sześć gier, a
oba zespoły odniosły po trzy zwycięstwa. W spotkaniach
towarzyskich do tej pory lepsi byli Polacy, z kolei w starciach o
punkty skuteczniej radzili sobie Czesi.
Ostatnia
konfrontacja tych drużyn również miała miejsce we Wrocławiu –
w pamiętnym meczu podczas Euro 2012 Czechy pokonały Polskę 1:0
dzięki bramce Petra Jiracka, pozbawiając w ten sposób gospodarzy
turnieju marzeń o wyjściu z grupy. Czy we wtorek biało-czerwoni
wezmą rewanż na swoich sąsiadach za tamtą porażkę? Warto, żeby
polscy piłkarze się o to postarali, bowiem wygrana z innym
finalistą przyszłorocznych mistrzostw Europy byłaby efektownym
zwieńczeniem owocnego roku 2015 i jednocześnie przyjemnym
pożegnaniem z kibicami przed kilkumiesięczną przerwą.
Cezary Musiał PilkaNozna.pl
Mecz
towarzyski
17
listopada 2015, godz. 20:45
Stadion
Miejski we Wrocławiu
POLSKA
– CZECHY
Sędzia:
Sandor Ando-Szabo (Węgry)
Przewidywane
składy:
Polska:
Artur Boruc – Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Michał Pazdan, Maciej Rybus – Tomasz Jodłowiec, Piotr Zieliński- Kamil Grosicki, Bartosz Kapustka – Arkadiusz Milik, Mariusz Stępiński
Czechy:
Petr Cech – Pavel Kaderabek, Michal Kadlec, Tomas Sivok, Daniel
Pudil – David Pavelka, Kamil Vacek – Jiri Skalak, Borek
Dockal, Josef Sural – Tomas Necid.