Zagłębie wreszcie się przełamało. Po serii sześciu meczów bez zwycięstwa Miedziowi przyjechali do Radomia i wywieźli komplet punktów. To pierwsza wygrana lubinian pod wodzą trenera Leszka Ojrzyńskiego.
Typowa logika Ekstraklasy
Zagłębie przyjechało do Radomia jak na ścięcie. Miedziowi nie wygrali od sześciu meczów z rzędu, przez co wpadli do strefy spadkowej.
Radomiak natomiast miał za sobą serię pięciu meczów bez porażki, w tym czterech zwycięstw. Wydawać by się mogło, że rozpędzeni radomianie nie będą mieli większych problemów z pogrążonymi w głębokim kryzysie podopiecznymi Leszka Ojrzyńskiego.
A jednak. Stało się dokładnie na odwrót.
Po pół godzinie gry Zagłębie wyszło na prowadzenie. Damian Dąbrowski dośrodkował z rzutu rożnego, Igor Orlikowski uderzył głową, a Maciej Kikolski nie zdołał odbić piłki.
Zagłębie prowadzi! Igor Orlikowski strzałem głową rozpoczyna sobotnie strzelanie w @_Ekstraklasa_ 💪
Piłkarze zeszli do szatni, a na murawę wyszły służby porządkowe. Łopaty poszły w ruch. Po upływie kilkudziesięciu minut boisko było już gotowe do gry.
Tuż po wznowieniu meczu Zagłębie natychmiast ruszyło do ataku i… strzeliło drugiego gola! Trafienie Aleksa Ławniczaka nie zostało jednak uznane z powodu ofsajdu.
Pod koniec Radomiak chciał doprowadzić do wyrównania, a być może nawet i przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, jak miał w zwyczaju to robić w ostatnich spotkaniach, lecz tym razem ta sztuka im się nie udała.
Wykorzystana szansa
Zagłębie dowiozło jednobramkowe do końca i może cieszyć się z pierwszego od blisko dwóch miesięcy kompletu punktów. Powody do radości ma też Leszek Ojrzyński, który doprowadził do przełamania i odniósł pierwsze zwycięstwo na ławce trenerskiej Miedziowych.
Lubinianie wykorzystali szansę od Stali i Lechii, które w ten weekend pogubiły punkty. Zagłębie wydostało się ze strefy spadkowej, choć nadal jest zagrożone degradacją. Przewaga nad czerwoną kreską wynosi bowiem raptem dwa oczka.
W następnej kolejce Zagłębie podejmie przed własną publicznością Górnika Zabrze (11.04, godz. 18:00). Radomiak z kolei wybierze się do Częstochowy na mecz z Rakowem.
Spotkanie w Zabrzu, pomiędzy Górnikiem a Widzewem Łódź (30. kolejka Ekstraklasy), zakończyło się wynikiem 0:0. W niedzielnym meczu, który rozczarował, nie było wielu emocji.