Wenger: To zawiedziona miłość, ale wciąż miłość
Mimo, iż w tym sezonie Arsenal znalazł się w gronie przegranych, trener „Kanonierów”, Arsene Wenger jest przekonany, że w drużynie należy wprowadzić tylko kosmetyczne poprawki, by zacząć wygrywać.
Francuz przyznał, że rozumie rozgoryczenie kibiców: – To zawiedziona miłość, ale wciąż miłość – przekonuje Wenger i twierdzi, że Arsenal był tylko „o pięć procent gorszy od zwycięzców”.
– W tym roku krytyka kibiców i dziennikarzy jest ostrzejsza, ale to wszystko z powodu niecierpliwości. Ludzie przyzwyczaili się, że gramy w Lidze Mistrzów, ale nie udało nam się nic osiągnąć, więc się zdenerwowali – wyznał trener.
– Taki jest futbol, raz się wygrywa, raz przegrywa, zupełnie jak z miłością. Fani są zdenerwowani, bo chociaż podążamy dobrą drogą, to nie udało nam się wygrać Ligi Mistrzów, choć byliśmy blisko. Piłkarze są coraz lepsi, choć w wielu meczach zagraliśmy zbyt nerwowo i to nas zgubiło. Kiedy myślę o naszych przeciwnikach: Liverpoolu, Tottenhamie czy Boltonie, to zdaję sobie sprawę, że mogliśmy być lepsi w spotkaniach z nimi i zdobyć punkty – dodał.
– Jeśli zaś chodzi o skład, to na pewno potrzebujemy większej różnorodności. Musimy być także bardziej pewni siebie w przyszłym sezonie – powiedział szkoleniowiec.
Źródło: ASInfo