Walka o awans, spokojną jesień i kasę
Warszawska Legia wchodzi w najważniejszą fazę eliminacji Ligi Mistrzów. Drużyna Jacka Magiery podejmie dzisiaj na wyjeździe Astanę i rozpocznie walkę o czwartą rundę eliminacji Champions League i jednocześnie o fazę grupową Ligi Europy.
Faworytem dwumeczu jest Legia, chociaż bukmacherzy w dzisiejszym spotkaniu nie stawiają w takiej roli mistrzów Polski. Przeciwko legionistom przemawia przede wszystkim daleka podróż, kazachski klimat i przede wszystkim sztuczne boisko. Zespół Magiery odbył co prawda w poniedziałek trening na sztucznej nawierzchni, ale nie jest przyzwyczajony do gry na nienaturalnym terenie, w przeciwieństwie do dzisiejszego rywala.
Warszawski zespół nie pokazał jeszcze w tym sezonie najwyższej formy. W pucharach mistrzowie Polski nie stracili co prawda bramki, a sami zdobyli aż dziewięć, jednak na krajowym podwórku postawa legionistów jest daleka od idealnej. Remisy z Arką i Koroną, do tego porażka z Górnikiem w Zabrzu – bilans bardzo słaby, ale przy Łazienkowskiej nie ukrywają, że zespół ma inne cele, czyli awans do fazy grupowej europejskich pucharów.
Dobrą formę na początku rozgrywek zaprezentował Thibault Moulin, który wydaje się pewniakiem w składzie. Ostatnio wysoką skuteczność ma Michał Kucharczyk, który jest wprowadzany do zespołu po kontuzji, a w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył trzy gole. Wydaje się, że niepodważalne miejsce w składzie ma Dominik Nagy, a dużo szans ostatnio otrzymał również Kasper Hamalainen i to oni do spółki z Guilherme powinni stworzyć siłę ofensywną drugiej linii. Za nimi szykowany do gry jest duet Moulin – Mączyński, a miejsce w ataku powinien zająć Kucharczyk. W defensywie obok Michała Pazdana zagra Maciej Dąbrowski, a na bokach obrony zobaczymy Adama Hlouska oraz Artura Jędrzejczyka. W bramce też nie będzie niespodzianki – Arkadiusz Malarz od kilkunastu miesięcy prezentuje taką formę, że trener nie ma po prostu innego wyboru.
Oczywiście, największym marzeniem prezesa Dariusza Mioduskiego jest ponowna gra w elitarnej Champions League. Silni rywale, rozgłos w Europie i przede wszystkim wielkie pieniądze – wszystko wygląda naprawdę bajecznie. Awans do fazy grupowej Ligi Europy jest w tym momencie obowiązkiem, a zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu znacznie przybliży zespół do celu.
pgol, PilkaNozna.pl
fot. Ł. Skwiot