Temat tygodnia: 100 wydarzeń, które zmieniły futbol
Jeden trener robi wszystko, by ściągnąć z frontu swojego ulubieńca, a ten dziewięć lat po wojnie pomaga zdobyć mu mistrzostwo świata. Inny na wieść o tym, że wolno już robić zmiany w trakcie meczu, zdejmuje z boiska lidera, w efekcie przegrywa mecz i traci szanse na medal. Pozornie nieistotne wydarzenia zmieniały historię futbolu.
ZBIGNIEW MUCHA
A zatem – pojawienie się kartek w sędziowskich kieszeniach czy powtórki wideo? Zmiany geopolityczne i wojenne zawieruchy czy szaleństwo dzikich hord na trybunach? Brasiliana czy WM? Błysk nastoletniego Pelego czy wizjonerstwo Johana Cruyffa? Bez ryzyka popełnienia błędu nie da się zważyć wydarzeń, które miały wpływ na bieg piłkarskiej historii lub wręcz kształtowały samą dyscyplinę, ale próbować można, chociaż kolejność jest mimo wszystko bardzo umowna.
100. Koniec Hiszpanii? To wydarzenie otwiera nasz subiektywny top. Jako jedyne, które jeszcze nie miało miejsca i którego wpływów na światowy futbol nie znamy. Jeżeli Katalonia faktycznie odłączy się od Hiszpanii i stworzy własną reprezentację, będzie się liczyć na świecie, ale sama La Roja zacznie krwawić i być może nigdy nie odzyska świetności i poziomu, na który weszła dekadę temu.
(…)
71. Mecz wśród trupów
Tragedie na stadionach zdarzały się wcześniej i później, ale nigdy przed tak ważnym meczem, nigdy w świetle kamer, nigdy dramat nie bolał tak jak w 1985 roku na Heysel. Błędy logistyczne, niedostateczne odseparowanie kibiców Juventusu i Liverpoolu przed finałem Pucharu Mistrzów – zakończyło się szarżą Anglików na Włochów. W wyniku natarcia i zawalenia się muru tworzącego trybunę 39 osób zginęło, głównie Włochów. UEFA bała się zamieszek, nakazała rozegranie meczu, który Juve wygrało 1:0. Ta hekatomba zmieniła radykalnie oblicze futbolu. Zaostrzono kwestie bezpieczeństwa, a Wielka Brytania wydała zwycięską wojnę chuliganom.
70. Idźcie precz! „Dzień, w którym umarł futbol”, jak nazajutrz po tragedii na Heysel napisał „Daily Mirror”, miał swoje daleko idące konsekwencje sportowe. Premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher ogłosiła, że kluby angielskie zostaną wykluczone na rok z rozgrywek europejskich. Tym razem to jednak Europa nie chciała się bawić z Anglikami, a nie odwrotnie, jak to zwykle bywało. UEFA podniosła poprzeczkę i wyrzuciła Liverpool z pucharów na sześć lat, a pozostałe kluby angielskie na pięć. W okresie banicji 16 różnych klubów angielskich straciło możliwość pokazania się na kontynencie. Izolacja miała opłakane skutki. Z ligi odeszły gwiazdy, choćby Gary Lineker. Kluby, które były wcześniej potęgami, musiały długo odbudowywać swą siłę i tak naprawdę nigdy w stu procentach im się to nie udało.
(…)
1. I wtedy wchodzi On… Nie byłoby królestwa futbolowego bez Króla. A ten był tylko jeden, nawet jeśli nie był najlepszy na świecie. Pele jako jedyny zdobył trzy tytuły mistrza świata, stał się pierwszym ambasadorem dyscypliny rozpoznawanym na całym świecie. A pojawił się w ludzkiej świadomości w 1958 roku. Do Szwecji na mistrzostwa przyjechali czarodzieje znad Amazonki i mieli w składzie 17-letniego Murzynka. Strzelił sześć goli, dwa w finale. Świat uklęknął.
CAŁE ZESTAWIENIE MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (48/2017) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”