Szalony początek kolejki. Piast zremisował z Lechią
Piast Gliwice zremisował 3:3 z Lechią Gdańsk. Spotkanie było pełne zwrotów akcji i ładnych bramek oraz asyst.
fot. Lukasz Sobala
Pierwsza bramka spotkania wpadła już w 4. minucie z rzutu karnego. Camilo Menę sfaulował Miguel Nobrega, Portugalczyk wypożyczony przez Piasta z Rio Ave, dla którego było to pierwsze spotkanie w polskiej elicie. Kolumbijczyk podszedł do jedenastki i po rękach Frantiska Placha skierował piłkę do siatki. W dalszej części spotkania gospodarze mieli problem ze sforsowaniem defensywy rywali. Lechici też nie tworzyli stuprocentowych okazji. Gliwiczanie przełamali się tuż przed przerwą, w 43. minucie. Piękne prostopadłe podanie w pole karne zagrał wtedy Michał Chrapek, a doszedł do niego Jorge Felix, który wygrał pojedynek z obrońcą i pokonał Szymona Weiraucha. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1.
Drugą połowę Lechia rozpoczęła jeszcze mocniej niż pierwszą. W 46. minucie Mena prostopadłym podaniem wypuścił Bohdana Viunnyka, który przywrócił Lechii prowadzenie. Po minucie Ukrainiec odwdzięczył się Kolumbijczykowi i wykreował mu doskonałą okazję. Mena minął słowackiego bramkarza, a następnie trafił w boczną siatkę. W 51. minucie miał kolejną okazję. Lechici wykorzystali wysokie ustawienie obrony gliwiczan i strzelec pierwszego gola stanął sam na sam z Plachem, któremu udało się wygrać ten pojedynek. Po tej sytuacji Mena doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Mimo to Lechia kontynuowała natarcie. W 60. minucie Plach interweniował nogą w pojedynku z Conrado. Goście podwyższyli prowadzenie w 63. minucie. Po kontrataku przed szansą stanął Australijczyk Louis D’Arrigo. Najpierw został zablokowany przez Nobregę, a następnie trafił do bramki technicznym strzałem w okienko. To jego pierwszy gol w Ekstraklasie. Nie był to jednak koniec emocji. Po 3 minutach miejsce na linii pola karnego znalazł Felix i precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Weiraucha. W 68. minucie bramkarz Lechii zatrzymał Miłosza Szczepańskiego. Gospodarze dopięli swego i wyrównali w 81. minucie. Po rzucie rożnym i zamieszaniu do piłki doszedł Maciej Rosołek, który uderzył na bramkę i po rykoszecie pokonał bramkarza. W 88. minucie na bramkę Piasta uderzył Rifet Kapić. Piłki po jego strzale nie złapał Plach, co próbował wykorzystać Maksym Khlan, ale Słowakowi udało się naprawić swój błąd. Remisowy rezultat utrzymał się do końca spotkania. (AC)