Przejdź do treści

Polska Ekstraklasa

Skorża: Czekam na spotkanie z Urbanem

– Jedyna recepta na to, abym nie stracił pracy w Legii to wygrana z Zagłębiem – przyznał Maciej Skorża. W sobotę o godz. 18.15 na Łazienkowską z drużyną z Lubina przyjeżdża Jan Urban, przez 2,5 roku szkoleniowiec Legii Warszawa.

Warszawianie pod wodzą Skorży przegrali trzy ostatnie ligowe spotkania. Dlatego w mediach zawrzało i Ekstraklasę obiegła plotka, w której z pewnością jest sporo prawdy – jeżeli Legia nie wygra w Pucharze Polski z Lechią i w lidze z Zagłębiem to nastąpi zmiana trenera. Legia w PP zwyciężyła 1:0, połowa drogi więc za nią. Ale w sobotę mieć łatwo nie będzie. Jan Urban po raz pierwszy przyjeżdża w roli szkoleniowca mierzyć się ze swoją dawną drużyną. Co prawda jesienią już do takiej sytuacji doszło, ale Polonia Bytom to jednak zbyt mały kaliber. Legia wygrała w Bytomiu 1:0, a co innego zmierzyć się ze swoim byłym klubem u siebie, a co innego w Warszawie.

– Cieszę się, że znowu spotkam Janka Urbana. To jeden z lepszych szkoleniowców w naszej lidze. Nasze losy splatają się w trudnym dla mnie momencie, ale taka jest specyfika pracy szkoleniowca. Z reguły przed meczem zapraszam trenerów na kawę i herbatę. Dyskutujemy sobie o ligowej piłce. Myślę, że jutro będzie podobnie. Nie sądzę, aby Janek odmówił na takie zaproszenie. Tym bardziej, że jest bardzo sympatyczną i otwartą osobą – mówił Skorża przed sobotnim meczem.

Ich losy rzeczywiście się splatają. Rywalizowali przez 2,5 roku, gdy Skorża prowadził Wisłę Kraków, a Urban zajmował się Legią. Tak się składało, że ligę wygrywał obecny szkoleniowiec warszawian, lecz w bezpośrednich bojach zwykle górą bywał były. To za Urbana drużyna Legii pozbawiała Wisłę Pucharu Polski (w statystykach to tylko remis, ale lepsza w finale była Legia po karnych) i Superpucharu. W tej samej kolejce ligowej w trzecim sezonie rywalizacji stracili pracę. W ubiegłym sezonie, gdy Skorża już prowadził Legię, a jego oponent Polonię to wygrał Skorża 1:0. W sumie jednak bilans jest na korzyść Urbana. To pięć jego zwycięstw, dwa remisy i trzy wygrane Skorży. Bilans bramkowy 9:7 na korzyść byłego legionisty. W sobotę Skorża powinien ten rezultat poprawić. Mimo wszystko to Legia jest faworytem spotkania. Tym bardziej, że w drużynie gości nie zagrają kontuzjowani Szymon Pawłowski i Costa. W Legii oprócz kontuzjowanego od początku rundy Tomasza Kiełbowicza kłopoty ze zdrowiem dotyczą jeszcze Jakuba Rzeźniczaka oraz Ivicy Vrdoljaka. Obrońca zagra jednak prawie na pewno. Wątpliwości dotyczą głównie kapitana zespołu.

Spokojniejszy sen Skorży to natomiast powrót po półrocznej przerwie Dicksona Choto. Legia przez cały sezon ma ogromne kłopoty z obroną. Powrót „Skały z Zimbabwe” w Gdańsku przywrócił drużynie mnóstwo spokoju.

– Jestem zadowolony z występu Dicksona. Jego obecność dużo nam dała. Druga połowa meczu z Lechią pokazała, że Inaki Astiz dobrze współpracuje z Choto. Nie chcę więc rozbijać tego duetu. Ten mecz pokaże, czy definitywnie wyszliśmy z kryzysu. Zresztą musimy zdefiniować czego dotyczy kryzys. Moim zdaniem największym problemem są nasze głowy. Niewiele brakuje, abyśmy wygrywali. Mam nadzieję, że wynik z Gdańska będzie przełomem. Nienawidzę ustawiać się defensywnie, ale tak musieliśmy zagrać przeciwko Lechii. Cieszę się, że piłkarze dobrze wykonali zalecenia. Na tym etapie rozgrywek najważniejszy jest wynik, a styl schodzi na dalszy plan. W mojej sytuacji najbardziej liczy się rezultat, ale chcę, aby Legia grała otwarty futbol. W rundzie jesiennej bywało z tym różnie. Teraz zaczęliśmy tak grać i nie chcę zmieniać koncepcji. Przed Zagłębiem muszę się zastanowić, ponieważ najważniejsze są punkty. Drużyna musi zagrać mądrze, ale to nie znaczy defensywnie.

– Ciężko określić jak wiele zmian przeprowadzę w składzie. W środę znakomicie zagrał Marcin Komorowski i pokazał, że może być równie dobrym zawodnikiem na lewej obronie jak Jakub Wawrzyniak. Po tak udanym występie muszą zastanowić się, czy warto wracać do starego ustawienia. Natomiast mogę z pewnością powiedzieć, że w bramce stanie Wojtek Skaba – trener legionistów dzielił się spostrzeżeniami.

– W naszej sytuacji trzy punkty z Zagłębiem są bardzo ważne. Nie będę uczulał chłopaków zagrożonych wykluczeniem za kartki – a jest ich aż pięciu – liczę na ich rozsądek. Jeżeli któryś z nich zostanie upomniany za walkę, to nie będę miał pretensji. Zmiana stylu gry nie powinna być wielkim problemem. W okresie przygotowawczym pracowaliśmy również nad takim stylem, w którym przede wszystkim stosujemy pressing. W bardzo podobny sposób rozegraliśmy dwa wyjazdowe spotkania w rundzie jesiennej z Widzewem i Koroną Kielce. Wtedy postanowiliśmy zmienić taktykę i poszukać szans z kontry. Oba spotkania wygraliśmy – podsumował Skorża.

Za tydzień Legię czeka bardzo prestiżowy, ale i bardzo ważny dla układu tabeli mecz w Poznaniu z broniącym mistrzowskiego tytułu Lechem.

Źródło: ASInfo

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 42/2024

Nr 42/2024