Sensacyjna porażka Borussii!
Borussia Dortmund doznała pierwszej porażki w tym sezonie. Zespół Luciena Favre’a przegrał na wyjeździe z Fortuną Duesseldorf 2:1. Przez całe spotkanie na boisku przebywali dwaj reprezentanci Polski: Marcin Kamiński oraz Łukasz Piszczek.
Zdecydowanym faworytem spotkania byli przyjezdni, którzy w tym sezonie idą jak burza i przez 15. kolejek ani razu nie zaznali goryczy porażki. Dortmundczycy mieli przyjechać, wygrać i utrzymać przewagę dziewięciu punktów nad Borussią Moenchengladbach.
Fortuna w bieżących rozgrywkach spisuje się znacznie poniżej oczekiwań. Zespół Kamińskiego walczy o pozostanie w Bundeslidze, a w weekend wykonał duży krok w tym kierunku, pokonując Freiburg. Zwycięstwa nad BVB jednak mało kto się spodziewał.
Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. Dwóch piłkarzy Borussii zderzyło się w walce o piłkę, błąd wykorzystał Takasi Usami, który wpadł w pole karne, ale jego strzał przeszedł daleko obok bramki. Z drugiej strony odpowiedział Marco Reus, który nawet umieścił futbolówkę w siatce, ale sędziowie odgwizdali pozycję spaloną Christiana Pulisicia, który przeskoczył nad piłką, jednak absorbował uwagę golkipera.
Miejscowi wyprowadzili pierwszy cios w 22. minucie. Kevin Stoeger popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem do Dodiego Lukebakio, który wyszedł sam na sam z Romanem Buerkim i nie dał mu żadnych szans.
Przed przerwą obie strony stworzyły po jeszcze jednej sytuacji. Goście mogli doprowadzić do remisu za sprawą Mario Goetze, którego strzał obronił bramkarz gospodarzy, natomiast zespół z Dueseldorfu zagroził po dośrodkowaniu z prawego skrzydła, ale piłki z trzech metrów do pustej bramki nie potrafił skierować Usami.
Po zmianie stron miejscowi zadali drugi cios. Usami rozrzucił akcję ze środka na prawą stronę, piłkę przyjął Jean Zimmer, który pięknym uderzeniem z narożnika pola karnego podwyższył prowadzenie Fortuny.
Dortmundczycy nie mieli pomysłu jak sforsować obronę miejscowych. Utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Fortuna czekała na kontry i w 75. minucie mogła dobić rywali za sprawą Stoegera, ale futbolówka po jego strzale przeszła tuż obok słupka.
Borussię było stać jedynie na zmniejszenie strat. W 81. minucie Łukasz Piszczek dośrodkował w pole karne do Paco Alcacera, a ten strzałem głową ustalił wynik spotkania na 2:1.
pgol, PilkaNozna.pl