Rozpoczyna się zgrupowanie: pierwsze po Euro i pod wodzą Fornalika
Niemal w totalnej ciszy, bez śniadaniowych telewizji, niedzielnych redaktorów sportowych oraz kibiców mylących Smudę z Obraniakiem rozpoczyna się właśnie zgrupowanie polskiej kadry przed towarzyskim meczem z Estonią. Na poniedziałek na godzinę 13:00 ustalono termin zbiórki w hotelu Hyatt – w tym samym, z którego dwa miesiące temu biało-czerwoni wyjeżdżali jako najwięksi przegrani Euro 2012. Będzie to pierwsze takie spotkanie zespołu po zawalonych mistrzostwach. Odbudować ducha drużyny i poprawić jej grę postara się nowy selekcjoner, Waldemar Fornalik.
Przed byłym opiekunem chorzowskiego Ruchu bardzo ciężkie zadanie, bo podczas rozpoczynającego się właśnie zgrupowania powołanych przez siebie piłkarzy szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji tylko podczas dwóch zajęć. Jeszcze w Warszawie, w poniedziałek o godzinie 18:30 na stadionie Polonii zawodnicy wezmą udział w pierwszym treningu. We wtorek rano (10:00, lot LO7485) reprezentacja wyleci do Tallina. Tam Fornalik zwoła piłkarzy na jeszcze jedne zajęcia.
Zapowiedzi wypróbowania nowego ustawienia, jeśli selekcjoner z nich nie zrezygnuje, będą musiały być więc realizowane w warunkach wojennych. Operacja na kadrze nastąpi więc na otwartym organizmie, podczas meczu z Estonią. Do boju najprawdopodobniej posłani zostaną jednocześnie Robert Lewandowski i Arkadiusz Piech. Małe przemeblowanie nastąpi więc w linii pomocy. Na eksperymenty nie będzie jednak wiele czasu. Kolejny mecz już na początku września. W Czarnogórze stawką będą już eliminacyjne punkty.
Zgrupowanie przed meczem z Estonią będzie pierwszym po nieudanych mistrzostwach Europy. Nowy szkoleniowiec ma prawo wprowadzania nowych zasad, a co za tym idzie, zdecydowania się na przykład na nowego kapitana zespołu. Tym był dotychczas był Jakub Błaszczykowski, ale po „akcji” z biletami nie jest wcale powiedziane, że nadal będzie pełnił tę funkcję.
– Nie zaprzątam sobie tym głowy. Czeka mnie zgrupowanie. Z drugiej strony spadła na mnie krytyka. Ciężko swój własny występ samemu ocenić, ale obie strzelone przez nas bramki padły z wydatnym moim udziałem. Najpierw zaliczyłem asystę w meczu z Grecją, później sam strzeliłem z Rosją. Później czytałem niektóre komentarze tak zwanych ekspertów i się zastanawiałem, czy wszyscy mówią o tym samym – mówił na łamach Onetu Błaszczykowski.
Piłkarze w trakcie Euro wielokrotnie powtarzali, że w zespole między członkami ekipy panuje znakomita atmosfera. Po meczu z Czechami padło jednak wiele gorzkich słów, piłkarze z Warszawy wyjeżdżali ze spuszczonymi głowami. Czy jedno zgrupowanie i wygrana z Estonią sprawi, że w zespole odrodzi się pozytywny duch? Przed startem eliminacji byłoby to jak najbardziej mile widziane…
pka, Piłka Nożna
źródło: własne