W poprzedniej kolejce drużyna z Bundesligi zdemolowała Sevillę. Dziś starcie obu drużyn było już bardziej wyrównanie. Spotkanie Borussii z ekipą z Andaluzji zakończyło się remisem.
W pierwszej połowie dość nieoczekiwanie inicjatywa była po stronie Sevilli. Tydzień temu Hiszpanie w starciu z BVB nie mieli nic do powiedzenia, lecz dziś to drużyna z Andaluzji lepiej weszła w mecz. W 18. minucie podopieczni nowego trenera Jorge Sampaolego wyszli na prowadzenie za sprawą bramki 20-letniego Tanguya Nianzou. Francuz wykorzystał dogranie Ivana Rakiticia i otworzył wynik spotkania. Radość gości trwała jednak tylko niecałe 30 minut, gdyż w 35. minucie gol Jude’a Bellinghama dał Borussii wyrównanie. Fenomenalny 19-latek trafiał w każdym z dotychczasowych meczów Ligi Mistrzów.
Po zmianie stron mecz był bardzo wyrównany. Trochę więcej sytuacji w ofensywie miała Borussia, ale Sevilla potrafiła się mądrze bronić. Nowy szkoleniowiec ekipy z Estadio Sanchez Pizjuan poukładał drużynę i wprowadził większą organizację gry, której ewidentnie brakowało przed tygodniem. Szanse Hiszpanów na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów nie są zbyt wielkie, ale podopieczni Jorge Sampaolego śmiało mogą rywalizować z FC Kopenhagą o udział w Lidze Europy. Tam, jak wiadomo, Sevillistas są często bezkonkurencyjni.
jkow, PiłkaNożna.pl