Przełamanie Śląska po golach w pierwszej połowie. Musiolik bohaterem
Śląsk Wrocław zakończył fatalną passę i pokonał Stal Mielec 2:1 w zaległym spotkaniu PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze ułożyli sobie spotkanie w pierwszej połowie.
fot. Hubert Bertin
Pierwsza połowa rozpoczęła się od wyraźnej dominacji gospodarzy. W 10. minucie po dośrodkowaniu Marvin Senger próbując wybijać piłkę trafił w poprzeczkę swojej bramki. Ostatecznie futbolówka wyszła na rzut rożny. Po 6 minutach Śląsk objął prowadzenie. Z prawego skrzydła do środka zagrał Mateusz Żukowski, a tam był Sebastian Musiolik, który z bliska pokonał bramkarza. Wicemistrzowie Polski podwyższyli prowadzenie w 44. minucie, gdy Petr Schwarz zagrał prostopadłe podanie do Musiolika, który drugi raz w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Stal próbowała odpowiadać, ale Rafał Leszczyński dwa razy zatrzymał Serhij Krykuna, a raz Ilyę Shkurina. Na przerwę wrocławianie schodzili z dwubramkowym prowadzeniem.
W drugiej połowie podopieczni Jacka Magiery starali się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń. W 52. minucie po rzucie rożnym Leszczyński wygrał pojedynek z Mateuszem Matrasem. Po 5 minutach pod drugą bramką łatwy dla Jakuba Mądrzyka strzał oddał Marcin Cebula. Stal odpowiedziała równie niegroźnym uderzeniem Łukasza Wolsztyńskiego. W 69. minucie dzięki niemu goście nawiązali walkę, gdy Wolsztyński zamienił na gola dośrodkowanie Krystiana Getingera. Stal walczyła, ale bliżej trzeciej bramki był Śląsk, gdy w ostatniej minucie doliczonego czasu gry uderzył Sylvester Jasper, a Mądrzyk skierował piłkę na słupek. Gospodarzom udało się dowieźć korzystny rezultat do końca.
Śląsk przesunął się na 17. pozycję w tabeli. Stal pozostała na miejscu 15.(AC)
Wreszcie Musiolik strzela bramki dla Śląska.