Problemy zdrowotne Maradony
Niezwykle dziwne zachowanie Diego Maradony przy okazji meczu Nigeria – Argentyna być może było spowodowane problemami zdrowotnymi lub nieco innymi… Jedno jest pewne legendarny piłkarz w trakcie spotkania nie był sobą.
Zachowanie Diego Maradony dało pole do komentarzy o trzeźwości jego umysłu.
Boski Diego od pierwszego gwizdka szalał na trybunach. Po bramce
Lionela Messiego dziękował Bogu w niezwykle ekspresyjny sposób. Później przyciął sobie komara. Do szału radości doprowadziło go zwycięskie trafienie
Marcosa Rojo. Maradona rozszalał się do tego stopnia, że pokazywał środkowe palce w kierunku rywali, a także krzyczał „Puto”.
Niezdrowe emocje Maradony odbiły się na jego stanie. Jeszcze w przerwie 57-letni Argentyńczyk miał problem ze zdrowiem, ale pomimo zaleceń lekarzy nie zdecydował się opuścić wtedy meczu. Po ostatnim gwizdku legendarny piłkarz nie zdołał zejść po schodach, więc na stadionie w Sankt Petersburgu został poddany oględzinom lekarskim.
Kilka godzin po meczu Maradona uspokoił kibiców. – Chciałem wszystkim powiedzieć, że wszystko ze mną dobrze. Nie byłem, ani nie jestem poddany hospitalizacji. W przerwie czułem napięcie w karku, zostałem przebadany przez lekarza, który nakazał mi opuszczenie stadionu. Jak mogłem to zrobić? – napisał Diego na swoim Facebooku.
Argentyna wyszła z grupy na drugim miejscu. W sobotę 30 czerwca o 16:00 zagra w Kazaniu z Francją.
foto: FOX
sul, PilkaNozna.pl