Problemy Puchacza w Trabzonsporze
Wcześniej ławka rezerwowych, teraz brak miejsca w kadrze meczowej. Tymoteu Puchacz zaczyna mieć coraz większe problemy z zespole Tranbzonsporze.
Tymoteusz Puchacz miał obiecujący początek w Trabzonsporze. Polak regularnie występował w podstawowym składzie i łącznie zaliczył dziewięć występów. W Unionie Berlin, z którego jest wypożyczony do tureckiego zespołu na pół roku, o takich liczbach mógł wręcz pomarzyć.
Potem jednak 23-latek zaczął mieć coraz większe problemy. Wszystko zaczęło się od tego, że Komisja Dyscyplinarna tureckiej ekstraklasy ukarała go dwoma meczami pauzowania za zachowanie podczas spotkania z Fenerbahce (1:1).
Po zakończeniu banicji Puchacz wprawdzie powrócił do wyjściowej jedenastki, ale tylko na mecz z Besiktasem (1:1). Po nim już nie wyszedł na boisko. Najpierw usiadł na ławce w starciu z Gaziantepem (0:0), a teraz nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze meczowej na rywalizację z Karagumurkiem.
Jego sytuację w Trabzonsporze skomentował na Twitterze ekspert tureckiej ekstraklasy. „Oddalił się Tymek Puchacz od podstawowej 11 Trabzonsporu i nie zdziwię się, jak już do niej nie wróci” – napisał specjalizujący się w realiach tamtejszej ligi Filip Cieśliński.
Gdyby Puchacz naprawdę nie zdołał odzyskać miejsca w składzie Trabzonsporu, czeka go powrót do Berlinu. Wypożyczenie dobiega końca wraz z zakończeniem sezonu, a klauzula umożliwiająca wykup na stałe w takim przypadku nie zostałaby aktywowana.
jbro, PilkaNozna.pl