Pierwszy mecz Polaków po Euro, na Estonię z dwoma napastnikami
Czas zapomnieć o nieudanych mistrzostwach Europy i skupić się na kolejnych celach. Jeśli na Euro nie udało się wyjść ze słabej grupy, zróbmy to z mocnej i pojedźmy na mundial do Brazylii! Pierwszy przystanek? Kontrolna, ale jakże ważna potyczka w Tallinie.
Już za trzy tygodnie rozpoczniemy bowiem eliminacje do mistrzostw świata. Siódmego września zagramy w Podgoricy z Czarnogórą, trzy dni później we Wrocławiu z Mołdawią, a 16 października w Warszawie z Anglią. Trzy niebywale ważne mecze za pasem, a my wciąż nie wiemy, na czym stoimy. Czasu jest bardzo mało, więc Fornalik z meczu z Estonią wycisnąć musi maksimum wiedzy o prowadzonym przez siebie zespole.
Selekcjoner nie chce wiele mieszać w składzie, ale już miesiąc temu przyznawał, że nie do końca odpowiada mu ustawienie zespołu preferowane przez Smudę. Mecz towarzyski z Estonią Fornalik poświęci więc na sprawdzenie swojego pomysłu na kadrę. Tym razem zagramy z dwoma napastnikami, przez co odrobinę inaczej wyglądać będzie także linia pomocy.
Smuda preferował ustawienie z dwoma defensywnymi pomocnikami (choć na Euro totalnie stracił pewność siebie i zaczął grać niećwiczonym wariantem z trzema). Fornalik chce postawić na bardziej ofensywną grę, więc kosztem jednego, typowo defensywnego pomocnika po boisku biegał będzie drugi napastnik. Najprawdopodobniej w parze z Robertem Lewandowskim zagra były podopieczny Fornalika w Ruchu, Arkadiusz Piech.
– Jeśli będzie źle, wrócimy do tego, co było. Ale chcę spróbować i zobaczyć, co z tego będzie. Nie mówię, że na pewno się uda, przekonamy się – mówił podczas przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner.
Fornalik, jak sam przyznawał, w środę da szansę tylko jednemu bramkarzowi. – Wojtek Szczęsny i Przemek Tytoń są w dobrej formie. Gdybym miał więcej zmian niż sześć, zagraliby po 45 minut. Ze względu na to, że będę chciał przyjrzeć się jak największej liczbie graczy z pola, zagra tylko jeden bramkarz. Nie znaczy to jednak, że na tę chwilę ten zawodnik będzie bronił w eliminacjach. Oprócz tego, kto zagra w bramce, zastanawiam się jeszcze, najwyżej nad dwoma miejscami w jedenastce.
Według nas wyjściowa jedenastka Polaków wyglądać będzie następująco:
Szczęsny – Piszczek, Perquis, Wasilewski, Wawrzyniak – Polanski – Błaszczykowski, Gol, Rybus – Lewandowski, Piech
Środowy rywal? Estonia na pewno nie jest zespołem znikąd, co udowodniła podczas eliminacji do Euro 2012. Z Sergejem Parejką w składzie Estończycy zajęli przecież drugie miejsce w grupie, dzięki czemu mieli prawo gry w barażach. Dopiero na tym etapie pożegnali się z marzeniami o turnieju. Estończyków wyleczyli z nich Irlandczycy.
Początek meczu o godzinie 20:45. Portal PilkaNozna.pl przeprowadzi relację LIVE z tego spotkania.
pka, Piłka Nożna
źródło: własne / GW