Nudy na Anfield. Liverpool w ćwierćfinale
FC
Liverpool awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W rewanżowym
spotkaniu 1/8 finału tych rozgrywek The Reds na swoim stadionie
bezbramkowo zremisowali z portugalskim FC Porto.
Trener Juergen Klopp i Mohamed Salah znaleźli się wśród ćwierćfinalistów LM (foto: Reuters)
Wtorkowe
zawody w mieście Beatlesów nie zapowiadały się na wyjątkowo
emocjonujące widowisko. Kwestia awansu do ćwierćfinału Champions
League została praktycznie rozstrzygnięta już trzy tygodnie temu w
Porto: na Estadio do Dragao goście z Liverpoolu zwyciężyli aż
5:0. Łupem bramkowym podzielili się wówczas Sadio Mane (autor
hat-tricka), Mohamed Salah i Roberto Firmino.
Rewanż
na Anfield najkrócej można opisać przymiotnikiem „nudny”.
Pewny awansu do kolejnej rundy Liverpool nie forsował tempa –
gospodarze długo utrzymywali się przy piłce i nie mieli zamiaru
tracić wielu sił na atakowanie bramki rywala. Z kolei FC Porto
prezentowało się tak, jakby chciało po prostu nie doznać kolejnej
porażki.
Nieco
ciekawiej zrobiło się w końcówce zmagań. Iker Casillas
dwukrotnie ratował swój zespół przed utratą gola: najpierw
hiszpański bramkarz zatrzymał uderzenie rezerwowego Salaha, a kilka
minut później efektownie przeniósł piłkę nad poprzeczką po
strzale głową Danny’ego Ingsa.
Porto
najgroźniejszą sytuację wykreowało sobie w 84. minucie gry. Wtedy
przed szansą na zdobycie bramki stanął pomocnik Oliver Torres, ale
jego uderzenie zdołał w porę zablokować obrońca Dejan Lovren.
Ostatecznie
gole na Anfield nie padły. Dzięki efektownej wygranej w pierwszym
meczu awans do następnej rundy uzyskała drużyna prowadzona przez
menedżera Juergena Kloppa. Liverpool zameldował się w ćwierćfinale
Ligi Mistrzów 2017/18 jako pierwszy z angielskich klubów.
kwit,
PiłkaNożna.pl