Raków pewnie wygrał w stolicy Estonii z Florą. Jak zagrali zawodnicy mistrza Polski?
Vladan Kovacević – 3. Nie miał zbyt wiele pracy, ale gdy już nadarzyła się okazja do zanotowania interwencji, nie zawiódł.
Strator Svarnas – 3. Bardzo pewny w swoich poczynaniach. Często blokował akcje rywala, wyprzedzał graczy przeciwnika i neutralizował zamierzenia piłkarzy Flory. Włączał się także do drugiej linii, aby kreować sytuacje w ataku.
Zoran Arsenić – 4. Jeden z najlepszych zawodników dzisiejszego spotkania. Nie dość, że bardzo pewny w defensywie, to jeszcze zadziorny w ataku. Zanotował asystę przy pierwszej bramce Łukasza Zwolińskiego. Kapitalnie zachował się blisko pola karnego rywala i niczym rasowy playmaker obsłużył napastnika Rakowa. Kiedy było trzeba, świetnie interweniował też w linii obronnej.
Milan Rundić – 2,5. Nie był to zły mecz serbskiego stopera, ale na pewno nie tak efektowy jak w wykonaniu Arsenicia czy choćby Svarnasa. Na początku spotkania Rundić był dość elektryczny, ale potem się poprawił. Przyzwoity występ.
Fran Tudor – 4. Był ważną postacią Rakowa w tym meczu. Zapisał asystę przy drugim trafieniu Zwolińskiego. Oprócz tego, sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale przestrzelił. Bardzo aktywny, podejmował ryzyko, choć nie zawsze był nieomylny.
Giannis Papanikolaou – 3,5. Harował w środku pola. Na początku nie był zbyt pewny z piłką przy nodze, ale z czasem się rozkręcił. W końcówce spotkania zapisał na swoim koncie ładną bramkę.
Ben Lederman – 3. Niezły mecz młodego pomocnika mistrza Polski. W pierwszej połowie popisał się groźnym strzałem. Starał się kreować okazje dla Rakowa. Powinien nieco częściej podejmować ryzyko.
Jean Carlos – 3. Brazylijczyk rozegrał lepsze zawody niż przed tygodniem w Częstochowie. Podłączał się do akcji ofensywnych, oskrzydlał je i stanowił ważne wsparcie dla partnerów. W kilku sytuacjach próbował również sam pokonać golkipera Flory.
Marcin Cebula – 3. Aktywny, szczególnie w pierwszej połowie. Próbował wielu rzeczy, żeby złamać estońską defensywę. Nie był jednak dziś postacią znaczącą.
Bartosz Nowak – 3,5. Dobry mecz pomocnika, choć bez żadnych liczb. Niemniej, praktycznie w każdej akcji Rakowa Bartosz Nowak brał udział. Czarował głównie podaniami, którymi obsługiwał partnerów.
Łukasz Zwoliński – 4,5. Bohater zespołu Dawida Szwargi. Strzelec dwóch premierowych goli w barwach Rakowa. Łukasz Zwoliński świetnie przywitał się z kibicami Rakowa. Pokazał, że jest tym zawodnikiem, którego drużyna z Częstochowy potrzebowała. W obliczu przeciętnej formy Fabiana Piaseckiego, były snajper Lechii Gdańsk może na stałe wskoczyć do podstawowego składu.
Fabian Piasecki – bez oceny. Wszedł na ostatnie 20 minut meczu. W 88. minucie trafił do siatki, ale jego gol nie został uznany.
John Yeboah – bez oceny. Kilka minut po wejściu na boisko zapisał asystę przy golu Papanikolaou. Pokazał trenerowi, że potrafi też notować liczby. Obiecujący początek Yeboaha w Rakowie.
Władysław Koczerhim – bez oceny. Starał się znów złamać estońską defensywę, ale dzisiaj mu nie wyszło. Podłączał się do akcji ofensywnych, lecz nie zdołał zapisać się w protokole meczowym.
Mateusz Wdowiak – bez oceny. Pojawił się na placu gry w końcówce. Wszedł w miejsce Frana Tudora. Nadal nie wiadomo, jaka będzie jego przyszłość w Rakowie. Chodzą słuchy, że może odejść do Zagłębia Lubin.
Deian Sorescu – bez oceny. Zmienił Jeana Carlosa. Krótki występ bez większej historii.
jkow, PiłkaNożna.pl