Niskie loty Pawi. Klich nie pomógł Leeds
Kibice Leeds United z niepokojem spoglądają na aktualną formę swoich pupili. Popularne Pawie seryjnie tracą ostatnie punkty i jak się okazało, do przełamania nie doszło również w sobotnie popołudnie, kiedy to zespół prowadzony przez Marcelo Bielsę przegrał w delegacji z Queens Park Rangers (0:1).
Leeds United ponownie rozczarowało (fot. Reuters)
W czterech poprzedzających wyjazd na Loftus Road meczach Leeds wygrało tylko raz i nic dziwnego, że w starciu z przeciwnikiem z dolnej połówki tabeli można było się spodziewać przełamania Pawi. Nic bardziej mylnego. Jeden z kandydatów do awansu miał na boisku więcej do powiedzenia, atakował i długimi momentami potrafił zdominować przeciwnika, jednak niewiele z tego wynikało.
Londyńczycy schowani za podwójnymi zasiekami szukali swojej szansy w szybkich wypadach i już w 20. minucie zaskoczyli gości. Sztuki tej dokonał Nahki Wells i na stadionie QPR zapachniało niespodzianką.
Podopieczni Bielsy rzucili się do odrabiania strat, ale podczas całego spotkania udało się im oddać zaledwie trzy celne strzały na bramkę przeciwnika. Nie udało się im wykorzystać nawet rzutu karnego, którego zmarnował Patrick Bamford.
Wynik już do końca zmianie nie uległ i Leeds United po raz kolejny musiało się obejść smakiem w kontekście walki o komplet punktów. Pawie mimo porażki wciąż zajmują drugie miejsce w tabeli Championship, które jest premiowane awansem do Premier League, jednak ich przewaga na grupą pościgową jest coraz skromniejsza.
W pierwszym składzie Leeds tradycyjnie wyszedł Mateusz Klich, który przebywał na boisku do 87. minuty. Kilka chwil po jego zejściu z murawy, do szatni udał się także Kalvin Philips, który został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką.
gar, PiłkaNożna.pl