Przejdź do treści
Nieznaczna wygrana FC Kopenhagi

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Nieznaczna wygrana FC Kopenhagi

FC Kopenhaga we wtorkowy wieczór pokonała Trabzonspor 2:1 w pierwszym meczu fazy play-off eliminacji Ligi Mistrzów. Gospodarze przez większość spotkania mieli wszystko pod kontrolą, ale mistrzom Turcji i tak udało się zdobyć bramkę kontaktową, przez co wciąż mogą realnie liczyć na uzyskanie awansu do fazy grupowej LM. 

Mecz lepiej rozpoczął zespół gości, który prowadził grę i był dłużej przy piłce w pierwszych minutach spotkania. Jednakże to gospodarze byli konkretniejsi i pierwsi wyszli na prowadzenie. W 9. minucie lewym skrzydłem popędził Rasmus Falk Jensen. Duńczyk podał do Victora Claessona, a Szwed strzałem przy lewym słupku wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie.
 
Po bramce goście ponownie starali się prowadzić grę, ale nie potrafili realnie zagrozić bramce gospodarzy swoimi uderzeniami. Z kolei duński zespół skupiał się na dobrej organizacji gry oraz na tym, aby nie popełniać błędów w organizacji gry. To oni też mogli wykorzystać nieporadność w ofensywnych poczynaniach zawodników Trabzonsporu i w 31. minucie podwyższyć prowadzenie. Jednakże strzał Hakona Arnara Haraldassona przeleciał daleko od prawego słupka bramki gości.
 
Później gra się wyrównała i żadna z drużyn nie była w stanie osiągnąć zdecydowanej przewagi. Natomiast w doliczonym czasie gry goście mogli doprowadzić do wyrównania. Jednak strzał Andreasa Corneliusa został zablokowany przez jednego z zawodników gospodarzy. Dzięki temu to zawodnicy z Kopenhagi po pierwszej połowie byli na minimalnym prowadzeniu.


Druga połowa rozpoczęła się kapitalnie dla zespołu gospodarzy. W 48. minucie rywalizacji Lukas Lerager po rzucie rożnym doszedł do piłki i ostrym strzałem podwyższył prowadzenie duńskiej drużyny. Goście od razu rzucili się do odrabiania strat i próbowali jak najszybciej zdobyć bramkę kontaktową, ale strzał głową Abdulkadira Omura w 52. minucie meczu poleciał tuż nad poprzeczką. 

Goście próbowali, szukali swoich sytuacji bramkowych, starali się prowadzić grę, ale byli nieskuteczni w uderzeniach albo nieprecyzyjni w ostatnich podaniach pod bramką rywali. W 77. minucie bliski gola był Djaniny, ale jego uderzenie umiejętnie wybronił goalkeeper gospodarzy – Matthew Ryan. Jednak 120 sekund później starania mistrza Turcji w końcu przyniosły oczekiwany efekt. Anastasios Bakasetas zdecydował się na strzał z dystansu. Następnie piłka po rykoszecie zmyliła bramkarza gospodarzy i wpadła do siatki. Piłkarze Trabzonsporu strzelili gola kontaktowego i w dalszym ciągu liczyli na doprowadzenie do wyrównania. 

Potem już jednak żadna ze stron nie miała konkretnej okazji na zdobycie gola, a w związku z tym i sam wynik meczu nie uległ już zmianie. FC Kopenhaga zwyciężyła w pierwszym starciu i ze skromną zaliczką będzie w następną środę jechać na trudny teren do Trabzonu, aby wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Szykują się fantastyczne, piłkarskie emocje!

kczu/PiłkaNożna.pl  

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024