Jarosław Niezgoda został bohaterem Portland Timbers. Polski napastnik błysnął skutecznością, notując dwa trafienia w starciu z San Jose Earthquakes.
Były napastnik Legii Warszawa otworzył wynik spotkania w 46. minucie. Diego Chara dośrodkował z prawej strony w pole karne, a polski snajper strzałem głową posłał piłkę do siatki.
Sześć minut później Niezgoda znowu wpisał się na listę strzelców. Katastrofalną interwencją zaliczył bramkarz gości, który wypuścił piłkę z rąk, jeszcze gorzej zachował się obrońca, który podał na 17. metr prosto pod nogi Polaka, a ten bezlitośnie wykorzystał oba błędy i dopełnił formalności.
Dziesięć minut później polski napastnik opuścił boisko. Jego koledzy zdołali strzelić jeszcze jednego gola. W 86. minucie wynik spotkania ustalił Chilijczyk Felipe Mora.
Polak ma w tym sezonie na koncie pięć goli w sezonie zasadniczym MLS. Niezgoda jednak ma kapitalne statystyki. Rozegrał do tej pory zaledwie 511 minut, więc strzela średnio co 102 minuty. Co ciekawe, snajper oddał zaledwie 10 strzałów, więc połowa z nich znalazła drogę do siatki.
pgol, PilkaNozna.pl