Spotkanie
rozgrywane w Soczi prowadzi Szymon Marciniak. Dla polskiego arbitra
to drugi mecz podczas imprezy w Rosji: tydzień temu sędziował
starcie Argentyny z Islandią.
Sobotni mecz rozpoczął się dokładnie tak, jak należało się spodziewać: Niemcy od pierwszych minut ruszyli do ataku. W dobrej sytuacji znalazł się Marco Reus, ale po jego strzale szwedzcy obrońcy zdołali wybić piłkę na rzut rożny.
Ofensywna taktyka zespołu Joachima Loewa wiązała się z ryzykiem kontrataków wyprowadzanych przez rywali. Jedna z takich właśnie dynamicznych akcji Szwedów miała miejsce w 13. minucie gry. Marcus Berg w bardzo dobrej sytuacji nie zdołał pokonać Manuela Neuera. Nie obyło się bez kontrowersji: w momencie oddawania strzału Berg został wytrącony z równowagi przez wracającego Jerome’a Boatenga, jednak gwizdek sędziego Marciniaka milczał.
Niemcy już w 31. minucie musieli dokonać zmiany w składzie. Kontuzjowany Sebastian Rudy opuścił murawę, a jego miejsce zajął Ilkay Guendogan.
Niespodziewanie to reprezentacja Szwecji jako pierwsza wyszła w tym spotkaniu na prowadzenie. Akcja zespołu ze Skandynawii rozpoczęła się od fatalnej straty Toniego Kroosa na własnej połowie. Po dośrodkowaniu Viktora Claessona w polu karnym Ola Toivonen przyjął piłkę na klatkę piersiową, a następnie przelobował wychodzącego z bramki Neuera. W ten sposób w 32. minucie gry Niemcy znaleźli się w ekstremalnie trudnym położeniu.
Tuż przed przerwą mistrzów świata uratowała świetna interwencja Neuera. Kapitan reprezentacji Niemiec zdołał odbić piłkę po groźnym strzale głową autorstwa Berga.
Druga połowa rozpoczęła się bardzo udanie dla drużyny selekcjonera Loewa. W 48. minucie gry Timo Werner z lewego skrzydła podał w pole karne, a w nim Reus wyprzedził szwedzkich obrońców i skierował piłkę do bramki!
Kolejne minuty upływały pod znakiem dominacji niemieckiego zespołu. Szwedzi ograniczali się do obrony korzystnego wyniku, ale z akcji na akcję pod bramką strzeżoną przez Robina Olsena robiło się coraz groźniej.
W 81. minucie niezły strzał na szwedzką bramkę oddał Werner, jednak piłka poszybowała ponad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później murawę musiał opuścić Boateng. Niemiecki obrońca został przez sędziego Marciniaka drugą żółtą kartką za faul.
W jednej z ostatnich akcji doskonałą szansę na zdobycie zwycięskiej bramki miał Mario Gomez, który na boisku pojawił się po przerwie. Po strzale głową niemieckiego napastnika świetną interwencją popisał się jednak Olsen. Kilka minut później piłka odbiła się od słupka po uderzeniu z dystansu Juliana Brandta.
Ostatecznie mistrzowie świata zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Już w doliczonym czasie gry bramkę na 2:1 dla Niemiec zdobył Kroos. 28-letni pomocnik popisał się precyzyjnym strzałem po krótko rozegranym rzucie wolnym z bocznego sektora boiska.
Dzięki sobotniej wygranej reprezentacja Niemiec zachowała szanse na wyjście z grupy. W ostatniej kolejce tej części mundialu drużyna Joachima Loewa zmierzy się z Koreą Południową. W drugim spotkaniu grupy F Meksyk zagra ze Szwecją. Oba mecze odbędą się w środę, 27 czerwca.
kwit,
PiłkaNożna.pl