Napoli ściąga napastnika, problem dla Milika
Zła informacja dla Arkadiusza Milika. Polski napastnik wraca co prawda powoli do pełni zdrowia po kontuzji kolana, jednak jego szanse na grę w Napoli podczas drugiej połowy sezonu są niewielkie. W klubie podjęli bowiem decyzję o sprowadzeniu na San Paulo Roberto Inglese – już podczas styczniowego okienka.
Arkadiusz Milik będzie miał problem z grą w Napoli (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że Inglese został kupiony przez Napoli już w lecie, po czym od razu wypożyczono go do Chievo Werona. 26-latek od początku sezonu wystąpił na wszystkich frontach w siedemnastu meczach, w których strzelił siedem goli i zapisał na swoim koncie dwie asysty.
W obliczu wspomnianej kontuzji Milika, prezydent Aurelio De Laurentiis podjął decyzję o skróceniu wypożyczenie Inglese. W trakcie jednego z wywiadów potwierdził on przenosiny napastnik do Neapolu już w styczniu. – Arek może wrócić już w styczniu, ale prawda jest taka, że minie jeszcze kilka miesięcy zanim wejdzie na właściwe obrotny. Dlatego w zimie do klubu dołączy Roberto Inglese – powiedział.
Arkadiusz Milik doznał jesienią bardzo poważnej kontuzji. Reprezentant Polski drugi raz w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy zerwał więzadła krzyżowe i chociaż jego rehabilitacja dobiega już powoli do końca, to tak jak podkreślił De Laurentiis, minie jeszcze sporo czasu zanim zdoła on wrócić do optymalnej formy.
Co sprowadzenie Inglese z Chievo oznacza dla urodzonego w Tychach napastnika? Mniej więcej tyle, że nawet jeśli już będzie gotowy do gry, to nie on, a właśnie Włoch będzie pierwszym zmiennikiem dla Driesa Mertensa. Reprezentant Belgii jest na ten moment pewniakiem w zespole Maurizio Sarriego. Niewykluczone więc, że Polak będzie musiał udać się na wypożyczenie do innego klubu.
23-letni Milik wystąpił od początku sezonu w zaledwie pięciu spotkaniach na wszystkich frontach. W tym czasie udało mu się strzelić dwa gole.
Grzegorz Garbacik
źr. Football Italia