Napisać kolejny rozdział historii
W czwartkowy wieczór Lech Poznań podejmie Djurgardens w ramach pierwszej części dwumeczu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Czy zdoła wypracować przewagę przed rewanżem?
Ishak i spółka uchodzą za faworyta potyczki z Djurgardens. (fot. Maciej Figielek/400mm.pl)
Ostatnią polską drużyną, która wystąpiła w tej fazie któregokolwiek z europejskich pucharów, była Wisła Kraków. W sezonie 2002-03 Biała Gwiazda trafiła w Pucharze UEFA na Lazio. Na wyjeździe zremisowała 3:3. U siebie przegrała 1:2. Do ćwierćfinału awansowali rzymianie.
Kolejorz stoi przed łatwiejszym wyzwaniem. W opinii wielu jest faworytem potyczki, choć zespołu, który w bieżącym sezonie pokonał między innymi Gent i zajął pierwsze miejsce w grupie LKE, nie może lekceważyć. Tym bardziej, że w dotychczasowych rywalizacjach z ekipami ze Szwecji nie radził sobie najlepiej – z 11 meczów 3 wygrał, 2 zremisował, a 6 przegrał.
– Przed spotkaniem z Bodo/Glimt dużo mówiło się o tej historii, o tym, że możemy napisać nową. Dziś stoimy przed szansą napisania kolejnego rozdziału do tej historii – powiedział w trakcie konferencji prasowej John van den Brom. Holender ma komfort przy ustalaniu składu, Lech nie zmaga się z żadną absencją.
Obie drużyny wydają się prezentować zbliżoną formę. Gospodarze wygrali dwa z ostatnich trzech meczów (w tym z Bodo), ulegając w lidze Śląskowi Wrocław. Goście odnieśli trzy kolejne zwycięstwa, dzięki czemu awansowali do ćwierćfinału Pucharu Szwecji.
Kto lepiej spisze się dzisiaj? Przekonamy się wieczorem. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godzinę 21:00.
sar, PiłkaNożna.pl