LN: Czesi z kolejnym zwycięstwem, remis Danii
Dziś zakończyły się rozgrywki w grupie 1. i 4. dywizji B w Lidze Narodów. Najciekawiej zapowiadał się derbowy mecz naszych południowych sąsiadów, który decydował o spadku do niższej dywizji.W grupie 4. Dania grała z Irlandią, choć w klasyfikacji nic nie mogło się już zmienić. Dania już przed meczem miała zapewniony awans do dywizji A, natomiast Irlandia przed czwartą serią gier wiedziała, że w następnej edycji Ligi Narodów będzie występować w dywizji C. W tym meczu mogliśmy liczyć na występ Christiana Gytkjaera z Lecha Poznań, który zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, jednak wobec towarzyskiego charakteru tego meczu mógł dostać szansę w drugiej połowie starcia.
Mecz rozpoczął się od delikatnej przewagi Danii, która bardzo długo nie potrafiła zmienić jej w dogodne sytuacje strzeleckie. W pierwszej połowie na pierwszą prawdziwie ciekawą okazję czekaliśmy do 40. minuty. Wtedy jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej po mocnym strzale Nicolai Jorgensena po stałym fragmencie gry. Więcej dogodnych sytuacji w pierwszej połowie nie oglądaliśmy, nawet pomimo sporej przewagi świętujących awans Duńczyków.
Co można powiedzieć o drugiej połowie? Chyba tylko tyle, że swoją szansę ostatecznie dostał zawodnik Lecha Poznań. Gytkjaer pojawił się na placu gry w 65. minucie w miejsce Yussufa Poulsena, ale nie zdołał strzelić rozstrzygającego gola. Spotkanie Danii z Irlandią zakończyło się wynikiem 0:0.
Jeśli chodzi o starcie Czechów ze Słowakami, czyli derby dawnej Czechosłowacji, to sytuacji już od samego początku było dużo więcej niż w równolegle rozgrywanym meczu w Danii. Wynik w 32. minucie otworzył Patrik Schick, wykorzystując doskonałe podanie Jakuba Jankto, zawodnik Romy efektownie przelobował Martina Dubravkę i mógł cieszyć się z gola w narodowych barwach. Po chwili nieznacznie pomylił się David Pavelka, a Czesi przejęli inicjatywę. Słowacja miała sporo szczęścia, że Tomas Soucek i Borek Dockal nie wykorzystali swoich okazji.
Do przerwy Czesi zasłużenie prowadzili i to oni byli bliżej utrzymania. Mecz miał bowiem wielką stawkę, jaką było właśnie pozostanie w dywizji B w następnej edycji Ligi Narodów. Jeśli chodzi o drugą połowę, to najlepszą szansę na odwrócenie sytuacji miał Ondrej Duda. Były piłkarz Legii znalazł się w doskonałej sytuacji po dobrym przyjęciu dośrodkowania w polu karnym gospodarzy, ale znacznie przestrzelił. Okazało się, że była to ostatnia kluczowa sytuacja w tym spotkaniu. Czesi pokonali Słowację i utrzymali się w dywizji B kosztem rywala. Z awansu cieszyć się będzie natomiast Ukraina.
pber, PiłkaNożna.pl