LM: Paryżanie dopięli swego i grają dalej
Nie było niespodzianek w rozegranych w środowy wieczór rewanżowych meczach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Awans do kolejnej fazy rozgrywek uzyskały zespoły Paris Saint-Germian i Juventusu.
Kibice PSG świętują dziś pierwszy od 18 lat awans do ćwierćfinału LM. Do pełni szczęścia zabrakło im chyba dzisiaj tylko występu Davida Beckhama (na zdjęciu).
Awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów za wszelką cenę – to cel jaki towarzyszył piłkarzom PSG i Valencii w środowym spotkaniu. Po pierwszym starciu obu ekip bliżej realizacji tego celu byli paryżanie, którzy wygrali w Hiszpanii 2:1. Podopieczni Carlo Ancelottiego wówczas już po pierwszej połowie prowadzili 2:0 po tym jak na listę strzelców wpisali się Ezequiel Lavezzi i Javier Pastore. Sytuacja spod kontroli wymknęła się jednak PSG w końcówce meczu. Najpierw w 90. minucie kontaktowego gola strzelił Adil Rami, a w doliczonym czasie gry czerwoną kartką został ukarany Zlatan Ibrahimović, który w efekcie nie mógł zagrać w rewanżowym spotkaniu.
Kibice, którzy w środowy wieczór spodziewali się na Parc des Princes wielkiego widowiska musieli czuć się bardzo zawiedzeni po tym co zobaczyli w pierwszej połowie. Obie drużyny niezwykle zachowawczo rozpoczęły mecz, przez co okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Na szczęście spotkanie nabrało rumieńców po przerwie. W 55. minucie błąd obrony zespołu gospodarzy wykorzystał Jonas, który przejął piłkę i po uderzeniu zza pola karnego wyprowadził gości na prowadzenie.
Paryżanie odpowiedzieli trafieniem nieco ponad dziesięć minut później. Gola po zagraniu Gameiro na raty strzelił Lavezzi. Jego uderzenie najpierw obronił bramkarz Valencii, ale graczowi PSG szczęśliwie udało się wykonać skuteczną dobitkę. Drużyna z Hiszpanii po stracie bramki robiła wszystko, aby strzelić gola na wagę dogrywki, ale bezskutecznie. Mecz zakończył się remisem 1:1. Paris Saint-Germain niewielkim nakładałem sił zdołało więc obronić zaliczkę z pierwszego starcia i w efekcie pierwszy raz od 1995 roku awansowało ćwierćfinału Champions League.
W równocześnie rozgrywanym spotkaniu Juventus wygrał u siebie z Celtikiem Glasgow 2:0, po tym jak do siatki rywala trafili Matri i Quagliarella. Losy tej rywalizacji tak naprawdę zostały jednak rozstrzygnięte w pierwszym meczu, gdy drużyna z Turynu wygrała na Celtic Park 3:0.
szymek, PilkaNozna.pl
fot. David Beckham