LM: Atletico wygrywa z Feyenoordem!
Feyenoord jako lider grupy E przyjechał do Madrytu zmierzyć się z Atletico. Drużyna Diego Simeone w pierwszej kolejce zremisowała z Lazio.
Obie drużyny przystępowały do tego meczu, będąc w świetnej formie. Materace wygrały trzy spotkania z rzędu, w tym derbowe spotkanie z Realem Madryt. Feyenoord natomiast ostatni raz mecz przegrał na początku sierpnia. Zapowiadało nam to niesamowicie emocjonujące widowisko na Estádio Cívitas Metropolitano.
Holendrzy nie bali się od początku meczu grać z Atletico jak równy z równym. Opłaciło im się to już w 7. minucie spotkania. Dobrą prostopadłą piłkę w pole karne posłał Timber. Strzał zdołał oddać Ueda, a piłka po obronie Oblaka odbiła się od Hermoso i wpadła do siatki. Gola samobójczego zaliczono hiszpańskiemu obrońcy.
Dość odważną próbę strzału z połowy boiska podjął kilka minut później Zerrouki. Pomocnik Feyenoordu próbował wykorzystać niesygnalizowanym strzałem dalekie wyjście Oblaka z bramki. Jego uderzenie było jednak niecelne i przeleciało obok słupka.
Atletico szybko zdołało wyrównać wynik spotkania. Już w 12. minucie po złej interwencji w obronie defensora gości do futbolówki dopadł Alvaro Morata. Napastnik odnalazł się w dogodnej sytuacji i pomimo nacisku rywali zdołał pokonać bramkarza strzałem z pierwszej piłki. Początkowo sygnalizowano jeszcze w tej sytuacji spalonego, ale po analizie VAR uznano gola.
Podopieczni Simeone mieli fenomenalną okazję do wyjścia na prowadzenie cztery minuty później. Molina świetnie wpadł w pole karne i próbował wystawić piłkę na pustą bramkę Moracie. W ostatnim momencie jednak podanie przeciął obrońca Feyenoordu.
Dość niespodziewanie to ekipa Arne Slota wyszła na prowadzenie w 34. minucie! Do świetnego dośrodkowania z rzutu wolnego dopadł David Hancko. Oblak obronił pierwszy strzał Słowaka, ale nie miał już szans z dobitką. Atletico znowu musiało odrabiać straty.
Sytuacja Atletico mogła się jeszcze bardziej pogorszyć 5 minut później. Dobrą okazję do strzału w polu karnym miał Trauner, jednak jego strzał okazał się mocno niecelny. Gdyby kapitan Feyenoordu lepiej uderzył piłkę, to Oblak nie miałby w tej sytuacji żadnych szans.
Atletico tuż przed przerwą zdołało ponownie wyrównać wynik spotkania! Po rzucie rożnym i sporym zamieszaniu w polu karnym do akrobatycznego uderzenia złożył się Antoine Griezmann, który pokonał bramkarza rywali. Dzięki temu do przerwy obie ekipy schodziły przy wyniku 2:2.
Atletico świetnie weszło w drugą część spotkania i już 2 minuty po wznowieniu gry cieszyli się z bramki na 3:2! Świetną centrę z głębi boiska dostawiając nogę wykorzystał Alvaro Morata.
Świetną sytuację do wyrównania wyniku w 60. Minucie zmarnował Calvin Stengs. Holender dostał świetne podanie w polu karnym, ale nie zdołał opanować piłki i ostatecznie zmarnował dogodną okazję do strzelenia gola.
Atletico kolejny raz upiekło się po lekko ponad 10 minutach. Sam na sam z Oblakiem znalazł się Minteh, jednak golkiper Materacy wybić strzał rywala na rzut rożny.
Do końca meczu nie padły już żadne bramki i ostatecznie to Atletico Madryt może cieszyć się z trzech punktów po emocjonującym spotkaniu na własnym obiekcie. Materace awansują tym samym na pierwsze miejsce w swojej grupie.
psmy, PilkaNozna.pl