Drużyna Davide’a Moyesa przegrywała z holenderskim AZ, ale ostatecznie przechyliła szalę na swoją korzyść. Łukasz Fabiański spędził cały mecz na ławce rezerwowych.
Mimo że w pierwszej połowie to West Ham był bliżej strzelenia goli, uczynili to piłkarze z Alkmaar. Na kilka minut przed przerwą Alphonse’a Areolę pokonał Tijjani Reijnders. 24-letni pomocnik wykorzystał podanie Svena Mijnansa i wyprowadził AZ na prowadzenie.
Do wyrównania gospodarze doprowadzili dopiero po 20 minutach od rozpoczęcia drugiej odsłony spotkania. Sędzia podyktowal WHU rzut karny, który na gola zamienił Said Benrahma. Co prawda bramkarz AZ Mathew Ryan wyczuł intencje strzelca, rzucił się w stronę jego strzału, ale Algierczyk uderzył na tyle mocno, że australijski golkiper nie zdołał zareagować.
Niecałe dziesięć minut później było już 2:1. Nieporadność niderlandzkiej defensywy wykorzystał Michail Antonio. 33-letni napastnik strzałem głową zdobył bramkę na wagę prowadzenia i – jak się później okazało – zwycięstwa.
Rewanż za tydzień w Alkmaar.
jkow, PiłkaNożna.pl