Liga Mistrzów: Inter w półfinale!

Nerazzurri wyszli na prowadzenie już po niecałym kwadransie gry. Świetnym strzałem popisał się wówczas Nicolo Barella. Włoch dostał piłkę od Lautaro Martineza i niezwykle precyzyjnym, technicznym strzałem trafił do bramki Portugalczyków. Wydawało się, że gracze Rogera Schmidta nie mają już czego szukać na San Siro, strata do gospodarzy wynosiła bowiem aż trzy gole. Os Encarnados jednak się nie poddali i doprowadzili do remisu. Pod koniec pierwszej części gry Fredrik Aursnes uderzeniem głową pokonał Andre Onanę. Piłkę do norweskiego pomocnika dośrodkował Rafa Silva.

Po przerwie Benfica musiała wrzucić wyższy bieg, aby zachować szanse na awans. Goście długo nie mogli jednak ponownie skruszyć mediolańskiej defensywy. Inter za to starał się ponownie wyjść na prowadzenie, co udało mu się w 65. minucie. Lautaro Martinez skierował piłkę do pustej bramki po niezłym podaniu Federico Dimarco.

Kilkanaście minut później przewagę gospodarzy powiększył Joaquin Correa. Argentyuńczyk opanował piłkę w polu karnym, zszedł do środka i podkręcił piłkę do prawego rogu bramki Odysseasa Vlachodimosa. Grecki bramkarz wyciągnął się jak struna, ale nie miał szans odbić futbolówki, która obiła jeszcze słupek. Drugą asystę w tym spotkaniu zaliczył Dimarco.

Pod koniec spotkania bramkę na 2:3 dla przyjezdnych zdobył Antonio Silva. W doliczonym czasie gry na listę strzelców wpisał się również Petar Musa. W ten sposób Benfica doprowadziła do remisu, ale zaliczka Interu z pierwszego meczu zadecydowała o ostatecznej porażce Portugalczyków. Niemniej, zawodnicy Rogera Schmidta pokazali się z niezłej strony w tej edycji Ligi Mistrzów. Walczyli do końca, co z pewnością znajdzie uznanie w oczach kibiców.

Wczoraj swoje zadanie wykonał Milan, dziś awans wywalczył jego rywal zza miedzy. Derby Mediolanu, których stawką będzie finał Ligi Mistrzów, to prawdziwa gratka dla wszystkich pasjonatów futbolu. Pierwszy mecz 9 lub 10 maja. Rewanż tydzień później.

jkow, PiłkaNożna.pl