Legia żegna się z napastnikiem. To były król strzelców Ekstraklasy
Tomas Pekhart opuści szeregi Legii Warszawa. Kontrakt byłego króla strzelców Ekstraklasy wygasa wraz z końcem sezonu i nie zostanie przedłużony.
Dni Tomasa Pekharta przy Łazienkowskiej są już policzone. Jego kontrakt z Legią wygasa 30 czerwca i – jak informuje portal legia.net – nie zostanie przedłużony, a Czech opuści stołeczny klub.
Tego zresztą można było się spodziewać. Pekhart w tym sezonie spędził na boisku raptem 739 minuty w 24 meczach i zgromadził na swoim koncie ledwie 3 gole w eliminacjach Ligi Konferencji.
35-latek może jeszcze poprawić swój bilans. To on bowiem jest awizowany do pierwszego składu na mecz z Chelsea w ćwierćfinale LK w obliczu kontuzji Marca Guala.
Pożegnanie się z Pekhartem to jedna z pierwszych decyzji kontraktowych Michała Żewłakowa, nowego dyrektora sportowego Legii. Wcześniej informowaliśmy, że umowę z Wojskowymi przedłuży Artur Jędrzejczyk i Wojciech Urbański – zobacz!
Pekhart występował w barwach Legii w latach 2020-22 i ponownie od 2023 roku. W 168 meczach strzelił 61 goli i zanotował 8 asyst. Jako legionista sięgnął po dwa Puchary Polski i mistrzostwo kraju w sezonie 2020-21. Wtedy też został królem strzelców Ekstraklasy z 22 bramkami.
Co po odejściu z Legii? Niewykluczone, że zobaczymy Pekharta już nie na boisku, a w nowej roli. Były napastnik reprezentacji Czech jest w trakcie kursu na dyrektora sportowego – czytaj dalej! (JB)
Procentowe szanse na mistrzostwo Polski. Ogromna szansa Rakowa
Dzisiejsza strata punktów Lecha Poznań oraz Jagiellonii Białystok sprawia, że Raków powoli wjeżdża na autostradę po tytuł. Jak wyglądają procentowe szanse na tytuł?
W niedzielę, 27 kwietnia, Jagiellonia Białystok przegrała na wyjeździe 1:3 z Koroną Kielce w 30. kolejce Ekstraklasy. – To na pewno nie jest łatwy moment – powiedział na konferencji pomeczowej trener obecnego mistrza Polski, Adrian Siemieniec.
Trener Widzewa mocno po meczu. „Bilety powinny być bardzo tanie”
Widzew Łódź ugrał punkty w meczu przeciwko Górnikowi Zabrze, ale samo spotkanie było niesamowicie nudne. Zeljko Sopić nie był zadowolony z postawy swojego zespołu.