LE: Arsenal odpadł ze Sportingiem!
Sensacja na Etihad Stadium! Arsenal po rzutach karnych przegrał ze Sportingiem Lizbona i odpadł z Ligi Europy już na etapie 1/8 finału. Jakub Kiwior przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
W pierwszym meczu w Lizbonie padł dwubramkowy remis. Udział przy stracie dwóch goli miał debiutujący wówczas w barwach Arsenalu Jakub Kiwior. Z uwagi na stawkę tego pojedynku, w rewanżu trener Mikel Arteta zdecydował się nie rotować ponownie składem i m.in. posadził reprezentanta Polski na ławce rezerwowych.
Początkowo spotkanie układało się w pełni po myśli Kanonierów, którzy szybko objęli prowadzenie. W 19. minucie Granit Xhaka trafił po podaniu Gabriela Martinelliego. Do przerwy to gospodarze byli jedną nogą w ćwierćfinale.
Po zmianie stron zmienił się również przebieg boiskowych wydarzeń. Zmuszony do gonienia wyniku Sporting coraz częściej przejmował inicjatywę. W 62. minucie goście ze stolicy Portugalii doprowadzili do wyrównania. I to w jakim stylu!
Pedro Goncalves zdobył bramkę… z połowy boiska! Portugalski pomocnik znalazł się z piłką w okolicach koła środkowego i dostrzegł zbyt daleko wysuniętego Aarona Ramsdale’a. Co było dalej – można sobie wyobrazić. Efektowny lob na wagę remisu.
Remisu, który utrzymał się nie tylko do końca podstawowego czasu gry, ale również w dogrywce. Arsenal był bliski szczęścia, lecz dostępu do lizbońskiej siatki bezbłędnie chronił Antonio Adan, który nie dał się pokonać.
W końcu, by wyłonić zwycięzcę dwumeczu, sędziujący Mateu Lahoz był zmuszony zarządzić konkurs rzutów karnych. Jedenastki lepiej egzekwowali gracze Sportingu, nie myląc się ani razu.
Po stronie londyńczyków karnego nie wykorzystał Martinelli i tym samym wyrzucił faworyzowany do zwycięstwa w całej Lidze Europy Arsenal już na etapie 1/8 finału.
jbro, PilkaNozna.pl