Koniec sezonu dla ważnego piłkarza Legii Warszawa. Jest komunikat klubu
Kluczowy piłkarz Legii Warszawa ma problemy zdrowotne od 2 kwietnia 2025 roku. Wówczas przedwcześnie zakończył wygrany mecz z Ruchem Chorzów w półfinale Pucharu Polski, gdyż doznał kontuzji więzadła pobocznego w kolanie. Klub z Łazienkowskiej poinformował o sytuacji środkowego pomocnika.
– Bartosz Kapustka zgodnie z planem przechodzi rehabilitację po urazie kolana i jest w trakcie pierwszego, zachowawczego etapu leczenia. Sztab codziennie pracuje nad powrotem do treningów naszego pomocnika. Informujemy, że Bartek niestety nie pomoże już drużynie na boisku w sezonie 2024/25 i dołączy do niej w późniejszym terminie. Życzymy mu zdrowia i wytrwałości – napisali Wojskowi w mediach społecznościowych.
W obecnym sezonie 28-letni Kapustka zagrał 41 meczów w barwach Legii, strzelił 12 goli. (MZ)
Polska Ekstraklasa
Nadchodzi duża zmiana w Radomiaku! Ważna postać w zespole Zielonych ma przeprowadzić się na Wyspy Brytyjskie.
Polska Ekstraklasa
Oto nowa gwiazda Ekstraklasy! Widzew Łódź pobije transferowy rekord Ekstraklasy na sprowadzenie tego zawodnika.
Polska Ekstraklasa
To już niemal pewnie – Sindre Tjelmeland już niebawem przejmie obowiązki trenera jednego z norweskich klubów.
Polska Ekstraklasa
Zgodnie z wcześniej podawanymi przez nas informacjami, Leonardo Rocha wraca do Rakowa Częstochowa.
Polska Ekstraklasa
Bardzo ciekawe wieści! Niebawem możemy być świadkami bardzo ciekawej transakcji wewnątrz Ekstraklasy.
Najnowsze
Męczarnia Barcelony w Pucharze. Katalończycy z awansem
La Liga
Z Radomiaka do Anglii! Głośna przeprowadzka ujawniona
Ekstraklasa
Potężna obniżka cen biletów na mistrzostwa świata. Ile teraz kosztują?
Świat
Przemysław Wiśniewski blisko zmiany klubu! Ma dołączyć do słynnego zespołu
Reprezentacja Polski
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Konsternacja. Które oblicze reprezentacji jest prawdziwe?
Przemysław Pawlak
Lewandowski zatańczył do muzyki Probierza [KOMENTARZ]
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: Z meczu na Bernabeu Atletico na pewno mogło wycisnąć więcej [KOMENTARZ]
Roman Kołtoń