Kapitalny mecz Świderskiego w MLS
Karol Świderski w tym sezonie jest jednym z kluczowych zawodników amerykańskiego Charlotte FC. W ostatnim ligowym spotkaniu w MLS Polak poprowadził swój zespół do bardzo cennego zwycięstwa.
Reprezentant Polski w obecnych rozgrywkach jest jednym z kluczowych graczy Charlotte FC. To właśnie między innymi dzięki dobrej formie Świderskiego w ostatnich tygodniach jego zespół wciąż liczy się w walce o miejsce w play-off, które może dać miejsce w fazie pucharowej MLS. W nocy ze środy na czwartek czasu polskiego Polak zagrał kolejne bardzo dobre spotkanie.
Świderski rozpoczął od pierwszej minuty domowe starcie z Toronto FC i już w 8. minucie pierwszy raz wpisał się na listę strzelców w tym meczu. Polak pewnym strzałem w lewy róg bramki zmylił golkipera rywali i wykorzystał rzut karny, który wywalczył wcześniej inny z polskich zawodników – Kamil Jóźwiak.
Jeszcze przed zejściem do szatni na przerwę Polak schodził z dubletem bramek na koncie, pewnie wykorzystując również drugą jedenastkę w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Tym samym Świderski zapisał na swoim koncie 11. trafienie w tym sezonie, dzięki czemu jest dziesiątym graczem w historii MLS, który w swoich dwóch pierwszych sezonach strzelił dziesięć lub więcej goli w każdej z ligowych kampanii.
Polscy piłkarze mieli udział jeszcze przy trzeciej bramce. Jóźwiak dograł piłkę spod linii końcowej do Świderskiego, a ten dośrodkowaniem znalazł w polu karnym Brechta Dejaegere, który w 56. minucie podwyższył prowadzenie swojej drużyny.
Ostatecznie Charlotte FC pokonało Toronto FC 3:0 i wciąż liczy się w grze o play-off, które może dać miejsce w fazie pucharowej MLS. Świderski zszedł z boiska w 79. minucie rywalizacji, a Jóźwiak rozegrał całe spotkanie. Obecnie Charlotte zajmuje dopiero 13. miejsce w Konferencji Wschodniej, ale brakuje mu tylko dwóch punktów do miejsca, które gwarantuje play-offy. Warto też dodać, że do końca fazy zasadniczej pozostały trzy kolejki, a drużyna, w której występują Polacy ma do rozegrania jeszcze jedno zaległe starcie.
kczu/PiłkaNożna.pl